Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Aktualności

21. 05. 15
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2818
Lider i wicelider grupy mistrzowskiej "okręgówki" bielsko-tyskiej zmierzyli w szlagierowo zapowiadającym się meczu w Bestwinie.
Goście z Jaworza dobrą wiosenną dyspozycję zaznaczyli na wstępie hitu. W 13. minucie Jakub Pilch pokonał Kacpra Mioduszewskiego, finalizując idealną „centrę” Szymona Trybały, następującą po strzale Mateusza Wajdzika, z którym dla odmiany golkiper LKS-u sobie poradził. – Wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia na boisku, ale gapiostwo w obronie sporo nas kosztowało. Popełniliśmy proste błędy, których nie zdołaliśmy później nadrobić – opisuje Krzysztof Dybczyński, szkoleniowiec jaworzan, którzy przed przerwą ponieśli istotnie znaczące straty.
Bestwinianie na mecz „załapali się” począwszy od wyrównania z 20. minuty. O nie pokusił się Szymon Skęczek po wybornej akcji Wojciecha Wilczka. Kwadrans później LKS już był z przodu. Do „pustaka” piłkę skierował Krystian Patroń, który w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazł się wobec nieco fartownej asysty Skęczka. Na bardzo udany fragment gry lidera złożył się wreszcie typowy gol „do szatni”. Mateusz Droździk z głębi pola obsłużył Wilczka, ten pojedynek z Michałem Pająkiem wygrał.
Przewaga dwóch bramek wskazywała bestwinian w roli faworyta rewanżowej połowy, ale goście nie zamierzali spuszczać głów. W 60. minucie mogli złapać kontakt, bo tylko refleks Mioduszewskiego zapobiegł „swojakowi”, gdy niefortunnie „zatrudnił” go Marcin Gołąb. Niebawem Jakub Krawczyk główkował po kornerze, znów golkiper LKS-u błysnął umiejętnościami. Inna sprawa, że i gospodarze przy kilku wypadach – finalnie nieudanych – mogli licznik goli poprawić. Niewielkie znaczenie miał toteż fakt, że w 90. minucie Michał Sztykiel asystował, a Pilch wtórnie skierował futbolówkę do „prostokąta”.
Podopieczni Sławomira Szymali zachowali w ostatecznym rozrachunku 100-procentową skuteczność w grupie mistrzowskiej. Nie jest to jednak – przynajmniej na ten moment – powód do nadmiernej euforii. – W przyszłość staramy się zbyt daleko nie wybiegać. Gramy dalej i walczymy o kolejne punkty – przekonuje szkoleniowiec LKS-u Bestwina, którego barw bronili dziś wracający na murawę po urazach Adrian Miroski i Maciej Móll.
Źródło: www.sportowebeskidy.pl
LKS Bestwina: Mioduszewski - Wentland, Gołąb, M. Gacek, Makowski, Gleindek (87' Grabski), Droździk, Patroń, D. Gacek (75' Miroski), Skęczek (62' Włoszek), Wilczek (80' Móll)
Zdjęcia z derbowego meczu juniorów KS Bestwinka - LKS Bestwina - II połowa - TUTAJ
21. 05. 13
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2965
W dniach 8 – 9 maja w Leśnej odbyła się I edycja Pucharu Polski w Kajak Polo w 2021 roku.
Uczniowski Klub Sportowy SET Kaniów wystawił w nim swoje reprezentacje we wszystkich dywizjach. W silnie obsadzonym międzynarodowym turnieju najlepiej spisali się seniorzy, którzy zajęli drugie miejsce, ulegając minimalnie w finale Fenixowi Szczecin.
Dywizja I – seniorzy: Pilarz Arkadiusz, Pilarz Łukasz, Michalec Paweł, Dawidek Bartłomiej, Cebula Jakub, Kupczak Kordian - II miejsce
Dywizja II – mieszana drużyna juniorek i juniorów: Sojka Hanna, Szafarczyk Wojciech, Gruszka Przemysław, Kupczak Ilona, zawodnik z Katowic – IV miejsce
Dywizja III - Pyjas Maja, Mikołajczyk Klaudia, Machalica Szymon, Borlicki Maks, Głąbek Roksana - IV miejsce
Panda Cup - Szafarczyk Sebastian, Szafarczyk Joanna, Gruszka Kaja, Borlicki Mateusz, Mirecki Adam - IV miejsce
21. 05. 12
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2811
Obserwowałem wynik meczu pomiędzy LKS Studzienice i LKS Bestwina za pomocą strony https://sportowebeskidy.pl/live. Kiedy po 2 minutach zobaczyłem, że gospodarze zdobyli bramkę i wynik meczu nie zmieniał się wraz z upływem czasu zastanawiałem się jaki tytuł dać pomeczowej informacji. Na szczęście bestwinianie zaprezentowali się w końcówce tak, jak oczekiwali tego kibice.
Gdyby „na chłodno” spoglądać na ligową tabelę przed starciem w Studzienicach, nie byłoby podstaw, aby gospodarzom przyznawać szanse na urwanie punktów bestwinianom. Ale już po kilkudziesięciu sekundach rywalizacji środowej przyjezdni przekonali się, że na łatwą przeprawę nie mają co liczyć. Podopieczni Sławomira Szymali nie tylko otrzymali szybki cios zmuszający ich do odrabiania strat, ale jeszcze w premierowym kwadransie kierować musieli słowa wdzięczności pod adresem Kacpra Mioduszewskiego, który po dwakroć świetnie interweniował przy „setkach” LKS-u. I gdyby do pauzy zaliczka miejscowych wynosiła 3 gola oddawałoby to w zasadzie przebieg gry.
Na drugą połowę ekipa z Bestwiny wyszła z nastawieniem zgoła odmiennym. Efekt – choć nie od razu – był piorunujący. Zespół faworyzowany długimi fragmentami zamykał przeciwnika w obrębie jego własnej „16”, ale dopiero po „odczarowaniu” bramki na dobre się rozkręcił. Kiedy w 75. minucie Patryk Wentland sprytnie uderzył obok muru z rzutu wolnego, lokując futbolówkę tuż przy słupku od jego wewnętrznej strony, bestwinianie nabrali przysłowiowego wiatru w żagle. W 80. minucie rzut karny wypracował Dawid Gleindek, ze stałego fragmentu nie pomylił się Krystian Makowski. Również kolejna szarża w obrębie „świątyni” studzieniczan okazała się zabójcza. W zamieszaniu piłka spadła pod nogi Damiana Gacka, który nie zastanawiał się nazbyt długo, pokonując golkipera gospodarzy.
LKS Studzienice – LKS Bestwina 1:3
LKS Bestwina: Mioduszewski - Wentland, M. Gacek (84' Łuszczak), Gołąb, Makowski, Gleindek (88' K. Wójtowicz), D. Gacek, Patroń, M. Wójtowicz (30' Droździk), Skęczek (60' Włoszek), Wilczek (81' Wilczak)
Źródło: www.sportowebeskidy.pl
21. 05. 09
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2732
Z chęcią rehabilitacji po wysokiej porażce z LKS-em Wisła Wielka przystąpili do sobotniego meczu piłkarze z Bestwinki.
– Zmieniliśmy koncepcję względem ostatniego meczu. Pracowaliśmy nad tym w tygodniu i przyniosło to zamierzony rezultat – przyznał po końcowym gwizdku trener KS-u Tomasz Duleba. Premierowa odsłona meczu upłynęła w dość spokojnym tempie. Obie ekipy dość pasywnie zachowywały się w ofensywie, wyczekując na potknięcie rywala. To jednak się nie ziściło i premierowa odsłona meczu przebiegła bez żadnych bramkowych łupów.
Nieco żwawiej wyglądała druga połowa. Po stronie KS-u w tym meczu swoje szanse mieli m.in. Szymon Skęczek oraz Łukasz Filipowicz. Gospodarze również zagrozili bramce ekipy z Bestwinki, lecz w sytuacji sam na sam górą był Dominik Chmielniak.
Punktem kulminacyjnym była jednak 70. minuta. To wówczas Skęczek otrzymawszy dogranie od Piotra Wydmańskiego ulokował piłkę w siatce. Jak się okazało było to trafienie na wagę pierwszych trzech punktów na wiosnę dla KS-u i rehabilitacji po słabym meczu z LKS-em Wisła Wielka.
LKS Rudołtowice-Ćwiklice - KS Bestwinka 0:1
KS Bestwinka:Chmielniak - Filipowicz, Tomala, Bieńko, Prymula, Kosmaty, Olek, Adamowicz, Skęczek (90’ J.Duda), Willmann (60’ Wydmański), Radwański (80’ Bieroński)

Źródło:www.sportowebeskidy.pl

21. 05. 08
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 3036
W pierwszym kwadransie gry olbrzymią większość czasu akcje toczyły się na połowie LKS Bestwina, ale bramkę zdobyli gospodarze. W 15. minucie Dawid Gleindek wykonał rajd lewą flanką i będąc już przed bramką GTS-u dograł do Szymona Skęczka, który nie miał żadnych problemów, by dać swojej drużynie prowadzenie. Ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców w minucie 19. Skęczek nieomylnie wykonał „11” po faulu golkipera gości na Wojciechu Wilczku. Aktywny dziś napastnik LKS-u w 34. minucie również miał powody do szczególnej satysfakcji. To on właśnie do „pustaka” sfinalizował asystę Mateusza Wójtowicza z prawego skrzydła. W obrazie gry niewiele zmienił gol honorowy bojszowian, który stał się faktem tuż przed zejściem drużyn do szatni. Zdjęcia TUTAJ
Gdy ekipy na murawę powróciły strzelali wyłącznie podopieczni trenera Szymali. A konkretnie w 60. minucie Gleindek, który nie zaniechał dalekiego podania od Kacpra Mioduszewskiego. Rezultat mógł zmienić się jeszcze na rzecz ekipy z Bestwiny, najlepszej z szans nie potrafił spożytkować Wilczek. Kiedy na niespełna kwadrans przed finiszem „cegłę” za „pyskówkę” wobec sędziego ujrzał napastnik przyjezdnych Mateusz Dudek, stało się jasne, że niczego GTS w Bestwinie nie wskóra i polegnie cokolwiek zasłużenie.
Warto jeszcze odnotować obronę rzutu karnego przez Mioduszewskiego.
LKS Bestwina – GTS Bojszowy 4:1
LKS Bestwina: Mioduszewski - Wentland, Gołąb, M. Gacek, Makowski, Gleindek, M. Wójtowicz (85' Wilczak), Patroń, Grabski (87' Nowak), Skęczek (80' Łuszczak), Wilczek (68' Włoszek)
Do góry