
LKS Bestwina nie był faworytem meczu z OKS SET Tychy, co najwyżej niektórzy przewidywali remis, ale zawodnicy postanowili udowodnić, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i z trudnego terenu przywieźli komplet punktów, a gola na wagę zwycięstwa zdobył w 22 minucie Patryk Gibas.OKS ZET Tychy – LKS Bestwina 0:1LKS Bestwina: Wielgus - Zimnal, Nalepa, Riva, Wójtowicz, Kozyra, Gala (88’ Czerwik), Patroń (90’ Kwaśniak), Gibas, Grabski, Gacek
KS Bestwinka również swoje zwycięstwo odniósł jedną bramką. Trener, Marcin Ssztorc tak się wypowiedział po meczu: Po dwóch porażkach z rzędu drużyna potrzebowała takiego przełamania. Zagraliśmy solidniej niż ostatnio, była większa koncentracja, zaangażowanie i walka o każdy centymetr boiska. Trzeba przyznać, że przeciwnik zawiesił nam wysoko poprzeczkę i nie było to łatwe spotkanie. Teraz musimy budować na tym zwycięstwie i wrócić do formy, którą prezentowaliśmy wcześniej.
Administrator profilu na Facebooku z kolei tak pisze: Po dwóch wpadkach wracamy na zwycięski szlak i z trudnego terenu przywozimy świąteczny komplet punktów. Trafienie na wagę trzech punktów pada dziś łupem Wojtka Lisewskiego, który znalazł się we właściwym miejscu pola karnego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 75 minucie. Sytuacji do zakończenia 19 spotkania sezonu z wyższym wynikiem było jeszcze kilka, szczególnie szkoda dwóch „setek” z końcówki czy uderzeń Grześka, które broni goalkeeper z Bystrej. Gospodarze z dogodnych szans ograniczyli się do jednego groźnego strzału z 80 minuty wybronionego przez Dominika oraz nieudanego loba po prezencie dla rywala od Dominika również. Zwycięstwo przekłada się na 40 punktów na koncie i dalsze przewodnictwo w stawce bielskiej serie A
KS Bystra – KS Bestwinka 0:1
KS Bestwinka: Chmielniak, Kucharczyk, Fluder, Miroski (Francuz), Kujawa, Lisewski, Łuszczak (Sajdak), Kosmaty (Kościuch), Stasica (Skęczek), Willmann, Sztorc (Zorkun)