





Poniedziałek Wielkanocny w Kaniowie nie mógł obyć się bez charakterystycznego szumu wody i dźwięku klaksonów. To znak, że na ulice wyjechali druhowie z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, by kultywować jedną z najbardziej radosnych i wodnistych polskich tradycji – śmigus-dyngus!Z pełnym zaangażowaniem i niegasnącym poczuciem humoru strażacy kaniowscy co prawda nie strażackim wozem, ale traktorem z pięknie przystrojoną przyczepą ruszyli w trasę, by symbolicznie oblać mieszkańców wodą – oczywiście wszystko z zachowaniem bezpieczeństwa i w duchu dobrej zabawy. Tym razem z szacunku niepoubierani w galowe mundury, ale w luźne różnokolorowe stroje, z uśmiechami na twarzach i wiadrami w dłoniach, odwiedzali domy, ulice i skwery, gdzie z radością witali ich mieszkańcy – niektórzy z parasolami, inni… gotowi do rewanżu!
Druhowie serwowali „wielkanocny prysznic” tym najbardziej odważnym (lub najmniej czujnym) przechodniom. Dzieci piszczały z radości, starsi chętnie robili zdjęcia, a pogoda – na szczęście – sprzyjała mokrym szaleństwom. Przy kościele śmiergustnikom towarzyszyła maskotka – wielkanocny zajączek częstujący z koszyczka cukierkami.
Śmigus-dyngus w wykonaniu kaniowskich strażaków to nie tylko zabawa, ale i piękny przykład pielęgnowania lokalnych tradycji. Druhowie po raz kolejny pokazali, że są blisko ludzi – nie tylko w chwilach zagrożenia, ale i w tych radosnych, świątecznych momentach. To właśnie dzięki takim inicjatywom mieszkańcy Kaniowa mogą poczuć, że tworzą zgraną, żywą wspólnotę.
Dziękujemy naszym strażakom za tę wodną niespodziankę – do zobaczenia za rok!