Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Derbowa przegrana LKS Bestwina w ostatnim meczu sezonu

24. 06. 16
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 1136
LKS Bestwina i Pasjonat Dankowice zakończyły sezon nieszczególnie dla siebie udany derbową batalią, która obfitowała w zdarzenia ciekawe.
Dzielili się i rządzili do pauzy piłkarze z Dankowic, którzy przewagę udokumentowali golami. W 9. minucie wrzutkę Adriana Heroka z prawego skrzydła wykorzystał Michał Sewera, który do spółki z obrońcą LKS-u piłkę wpakował do siatki. Dankowiczanie nie ustawali w stwarzaniu zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Mateusza Kudrysa. Bliski tego był m.in. w 38. minucie Herok, który stając „oko w oko” z golkiperem nieznacznie chybił. Wątpliwości nie było za to w 42. minucie, kiedy dośrodkowanie Heroka z rzutu rożnego spuentował świetną główką Jakub Ogiegło.
– Przegrywaliśmy całkowicie zasłużenie, bo niczym pozytywnym z naszej strony nie przeciwstawiliśmy się rywalowi. Nie mieliśmy jednak nic do stracenia, stąd większe ryzyko i zmiana ustawienia na 4-4-2 – zauważa Dawid Szewczuk, szkoleniowiec zespołu z Bestwiny.
Równocześnie przyjezdni czuli się najwyżej ukontentowani wynikiem i nie zachowali po powrocie na murawę należytej czujności. W 52. minucie Patryk Wentland uderzył z 20. metra z rzutu wolnego, a piłka odbita od muru przelobowała Dominika Krausa. Niebawem było już 2:2, bo po podaniu Mateusza Wójtowicza przytomnie w polu karnym Pasjonata zachował się Wojciech Wilczek, nic sobie nie robiąc z asysty defensorów konkurenta. Udana passa bestwinian trwała w najlepsze i w 68. minucie to oni byli na prowadzeniu. Wójtowicz akcję rozegrał z Tomaszem Galą, który z kolei obsłużył Igora Jurzaka. Były zawodnik zespołu z Dankowic nie miał litości w egzekucji.
Klasyczna remontada w wykonaniu LKS-u? Nic bardziej mylnego. – Szkoda, bo wyszliśmy z dużych opresji i widać było, że na odniesieniu wygranej nam zależy – dodaje trener gospodarzy. Tymczasem raz jeszcze losy spotkania uległy diametralnej odmianie. 70. minuta to indywidualna akcja i trafienie znakomitego dziś Heroka, zaś w 72. minucie ten sam zawodnik Pasjonata dośrodkował na głowę Szymona Tomali, który strzelił – jak okazało się nieco ponad kwadrans później – zwycięską bramkę dla gości prestiżowych derbów.
– Było to takie „festynowo-wczasowe” granie i to, co nas cieszy, to zwycięstwo odniesione na koniec sezonu u sąsiada – mówi Artur Bieroński, szkoleniowiec dankowiczan.
LKS Bestwina – LKS Pasjonat Dankowice 3:4 (0:2)
LKS Bestwina: Kudrys – Wójtowicz, Nalepa (35' Wilczek), Riva, Fluder (70' Skęczek), Patroń, Kosmaty, Wentland, Budkiewicz (75' Grabski), Gala, Jurzak
Do góry
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem