Z końcem maja wójt Bestwiny opublikował ważny dokument „Raport o stanie gminy Bestwina za 2023 rok”. To wymóg dla gminnych samorządów. (Można się z nim zapoznać TUTAJ - dopisek JZ)
Trudno oczekiwać, żeby raport o stanie gminy czytało się jak dobrą literaturę. Warto byłoby jednak aby przy jego tworzeniu, choć na chwilę wcielić się w mieszkańca, do którego raport jest skierowany.
Dobry raport o stanie gminy powinien być nie tylko rzetelny i zawierać ważne informacje o gminie, ale powinien zawierać pogłębione przedstawienie kilku najważniejszych osiągnięć i wyzwań, które zajmowały najwięcej uwagi w minionym roku.
Niestety, w przedstawionym nam ”Raporcie o stanie gminy Bestwina za 2023 rok”, tego właśnie brakuje.
Wszyscy wiemy, że najważniejsze problemy gminy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wiązały się z brakami wody i jej jakością, z przestarzałą, bardzo awaryjną siecią wodociągową i brakiem kanalizacji. I co?
W raporcie, dokładnie w dwóch zdaniach, wójt podaje (nie wnoszące niczego nowego), informacje dotyczące historii powstania Kombest i zakresu działania tej spółki. Zupełnie pomija natomiast sprawy najistotniejsze, czyli: jak w ubiegłym roku wyglądało zaopatrzenie mieszkańców w wodę?; jaki jest faktyczny stan sieci wodociągowej w poszczególnych sołectwach?, ile jest rur stalowych a ile azbestowo-cementowych, które wymagają natychmiastowej wymiany?; czy napraw/wymian dokonują pracownicy w ramach działania Kombest?; jaki jest stan wody w ujęciu wody w Kaniowie (czy mamy wystarczająco dużo wody podziemnej, czy tak jak mówił prezes Kombest na zebraniu sołeckim w Bestwinie 10.11.2023 r. cyt. „Wody brakuje”)?; jeśli brakuje to co jest tego przyczyną?; czy wpływ na to mają przedsiębiorstwa górnicze Silesia i Budtor prowadzące eksploatację złóż w Kaniowie?; czy mamy wiarygodne, niezależne opracowania hydrogeologów w tym temacie?; czy podłączenie wody do Aqua to pomysł docelowy?; jakie są koszty ponoszone przez mieszkańców, a jakie dodatkowo przez gminę?; jaki jest stan sieci kanalizacyjnej czyli ile wynosi długość sieci zrobionej w stosunku do tej, którą zrobić trzeba?; ile musi powstać przepompowni?, ile przyłączy zrobiono w stosunku do tych, które zrobić trzeba?; kto będzie finansował te przyłącza?; czy jest pomysł (a jeśli tak, to jaki) na restrukturyzację samej spółki Kombest ?
Skupiam się na wodzie, ale takich zagadnień, które zostały potraktowane w raporcie śladowo, lub po macoszemu, jest w raporcie kilka.
Z raportu powinniśmy się np. dowiedzieć ile wynosiły dochody w przeliczeniu na 1 mieszkańca, a ile wydatki. Nie należy mieszkańców pozostawiać z samymi liczbami dotyczącymi finansów. Trzeba podpowiedzieć, co zdaniem władz gminy z tych liczb wynika – czy świadczą one o dobrej kondycji gminy, czy raczej wskazują na wyzwania.
Dalej: jaki jest stan zdrowia mieszkańców gminy, czyli ilu pacjentom udzielono świadczeń zdrowotnych, jakie zrealizowano programy zdrowotne (np. badań profilaktycznych) wraz z kwotami przeznaczonymi na ich realizację oraz liczbą osób, które skorzystały z poszczególnych programów?; jakie są wydatki na prowadzenie poszczególnych placówek oświatowych w przeliczeniu na jednego ucznia?; jakie są potrzeby tych placówek?; jaki jest odsetek mieszkańców zagrożonych ubóstwem?; jaki jest pomysł na aktywizację seniorów?; jaki jest stan bezpieczeństwa w gminie?; jakie są przychody gminy z tytułu opłat za odbiór odpadów w porównaniu z kosztami obsługi systemu?; jaki jest stan infrastruktury drogowej?; ile jest przedsiębiorstw zarejestrowanych w gminie?, czy ich przybywa czy ubywa?, ile jest miejsc pracy wynikających z działalności tych przedsiębiorstw?; co wynika z tego, że należymy do Spółdzielni Socjalnej Czecho-Best czy Klastra Energii Powiatu Bielskiego? itd. itd.
W raporcie zabrakło także porównań z innymi, podobnymi gminami. Wiele wskaźników dotyczących stanu lokalnych spraw nabiera czytelności dopiero wtedy, gdy zestawimy je z danymi innych, najlepiej podobnych samorządów. Brakuje także zestawień pokazujących Bestwinę (wybrane wskaźniki) na przestrzeni kilku lat.
Reasumując: raport to świetna okazja, aby wspólnie z mieszkańcami zastanowić się, w którym miejscu jesteśmy, z czym radzimy sobie dobrze, a gdzie czekają nas największe wyzwania i problemy. Dobrze skonstruowany raport o stanie gminy powinien służyć mieszkańcom i osobom tworzącym administrację lokalną – nas, mieszkańców ma informować i włączać do dyskusji, ludzi zarządzających gminą powinien zachęcić do wyrwania się z bieżącego administrowania, do uważnego przyjrzenia się gminie i poświęcenia czasu na myślenie strategiczne.
Zdaję sobie sprawę, że nowy wójt urzęduje od niespełna trzech miesięcy, a przedstawia nam w raporcie efekty zarządzania i pracy poprzednika za ubiegły rok. Jednak przyjmując raport bezkrytycznie, nie wymagając dokładnego, precyzyjnego opisania stanu rzeczy w gminie, bierze na siebie zaniechania poprzednika. Dlaczego? Cytując klasyka: „Oto jest pytanie”.
Ewa Slezak, radna gminy Bestwina