W spotkaniu czwartej drużyny z czternastą, dzięki celnemu trafieniu z problematycznego rzutu karnego trzy punkty pojechały do Bielska - Białej.
– Sędzia wyraźnie pomógł w tej sytuacji rywalowi, bo „jedenastki” absolutnie nie powinno być, to taki rzut karny „z rękawa” – nie ukrywa niezadowolenia z decyzji arbitra Marek Franczuk, grający trener Bestwiny.– To był taki typowy mecz na remis. Szkoda tej sytuacji z końcówki pierwszej połowy.Chłopcy grali bardzo walecznie, ale punktów znów nie ma – zauważa trener czternastej drużyny bielskiej ligi okręgowej.
LKS Bestwina – Rekord Bielsko-Biała 0:1 (0:1)
0:1 Szymura (40 min. – rzut karny)
Bestwina: Janowiec – Żurek, Dragan, Pałys (46. Zdeb), Sztorc – Świerkosz, Gołąb, Figna (72. Damaz), Kalamus – Franczuk (65. Małaczek), Kempa
Trener: Franczuk
Źródło: www.sportowebeskidy.pl