Zgodnie z deklaracją złożoną na Forum 8 września przedstawiam informację i parę zdjęć z przebiegu prac konserwatorskich i renowacyjnych, jakie wykonywane są przy zabytkowym kaniowskim krzyżu.
Jak już wtedy informowałem, prace te prowadzą pracownicy pracowni - Artystyczna konserwacja zabytkowych detali architektonicznych oraz rzeźby pod kierownictwem mgr Andrzeja Zdyry z Zawoji.
Zdemontowany wraz z ogrodzeniem krzyż znajduje się na terenie firmy Bud-Tor, bo to pan Leszek Kosmaty finansuje całość prac konserwatorskich wraz z opracowaniem pełnej dokumentacji tego przedsięwzięcia (Pan Andrzej Zdyra bardzo sobie chwali współpracę z panem Leszkiem Kosmatym, jak również ze wszystkimi osobami, które zaangażowane są w to przedsięwzięcie, zastanawia się nawet nad kupnem działki w naszej gminie i wybudowaniem tutaj pracowni konserwatorskiej).
Na miejscu, gdzie stał krzyż wykonano nową płytę fundamentową i aby odciąć wilgoć zaprawą szlamową wykonano izolację poziomą.
Co można powiedzieć o samym krzyżu i umieszczonych na nim figurach?
Udało się odtworzyć umieszczony na nim napis, dzięki czemu wiadomo, że został postawiony 8 lipca 1804 roku, a cały napis jest taki: „Fundatory Teg Bozmienky Porosou o Pacirs dna. 8. Lip. pr.1804” co, dzięki pomocy pani Walerii Owczarz przetłumaczono następująco: ”Fundatorzy tej Bożej męki proszą o pacierz, dnia 8 lipca 1804 roku pańskiego”.
Ponieważ napis nie przedstawia nazwiska fundatorów, konserwatorzy uznają, że jest to ludowa figura wotywna dedykowana całej społeczności.
Napis ten wykonany zgodnie z fonetycznym brzmieniem świadczy o tym, że fundatorem był prosty człowiek, ale z kolei użyte materiały zaświadczają o jego majętności. Użyty do budowy krzyża piaskowiec podobny jest do tego z koziańskich kamieniołomów i jest bardzo trudno obrabialny. Kosztowny musiał być również fundament, bo wykonany jest na głębokość 1,5 metra z kilku warstw łupanego wapienia. Niestety, posadzone znacznie później wokół niego lipy (2 połowa XX w.) swoimi korzeniami spowodowały znaczne jego uszkodzenie w wyniku czego następowało pochylenie całości krzyża. Obecnie zdecydowano o wycięciu lip, ponieważ ich stan jest zdecydowanie zły i zagrażałyby odrestaurowanemu krzyżowi ponownym uszkodzeniem.
Umieszczone na pomniku figury, jak również 10 tralek z poręczą wykonane są w stylu późnego rokoka a czapa z muszelkami przejawia cechy klasycyzmu.
Jak widać na zdjęciach, krzyż został rozebrany, a jego elementy pokryte są okładem konserwatorskim, którego zadaniem jest biostatyka oraz pielęgnacja dla mikrozapraw i kitów używanych przy renowacji. Zawarta w piaskowcu sól migruje do tego okładu i wraz z nim zostaje usunięta w dalszych pracach konserwatorskich, a sam piaskowiec zostaje w ten sposób uwolniony z jej szkodliwego wpływu.
Ponieważ stan krzyża był bardzo zły, konserwatorzy używają znacznych ilości chemii konserwatorskiej, impregnatów oraz sztyftów ze stali nierdzewnej. Konieczne było odtworzenie 80 % powierzchni całego pomnika. Ubytki uzupełniane są przy użyciu bardzo starych spoiw romańskich z wapna romańskiego, które jest bardzo trwałym materiałem.
Ze względu na to, że krzyż spełnia rolę kultową w oparciu o artystyczną intuicję zdecydowano się odtworzyć twarze figur, a oprócz ukrzyżowanego Chrystusa znajdują się tam: - u jego stóp błagająca o łaski Maria Magdalena oraz Matka Boska Bolesna, św. Jan i św. Marcin. Ta ostatnia postać jest dla konserwatorów pewną, nie rozwiązaną do tej pory, zagadką, ponieważ św. Marcin rzadko bywa umieszczany na tego typy pomnikach. Zagadką pozostaje również brak jakiejkolwiek figury na czwartym boku pomnika.
Zabiegiem finalnym, czekającym konserwatorów po uzupełnieniu ubytków i usunięciu soli z piaskowca będzie lazurowanie. Jest to operacja pozwalająca na stworzenie iluzji albo bardzo starego kamienia, albo zupełnie nowego. Konserwatorzy chcą nadać krzyżowi oryginalny wygląd z przełomu XVIII i XIX wieku.
Wszystkie pracy prowadzone są ściśle pod okiem wojewódzkiego konserwatora zabytków i zgodnie z zatwierdzonym przez niego programem renowacji i konserwacji.
Pan Andrzej Zdyra przewiduje montaż całości na fundamencie u zbiegu ulic Batalionów Chłopskich, Jawiszowickiej i Rybackiej w tym tygodniu, czyli do końca września. Warunkiem jest wcześniejsze wycięcie lip (inwestor uzyskał zezwolenie na ich wycięcie) oraz dobra pogoda.
Według pana Zdyry konieczne jest wykonanie na skrzyżowaniu ww ulic barier energochłonnych, ponieważ krzyż narażony jest z 3 stron na uszkodzenie przez uczestników ruchu drogowego, a jego doświadczenie w tym zakresie wskazuje na dużą ilość takich przypadków.
Stan kaniowskiego krzyża spędzał sen z powiek radnym oraz radzie sołeckiej już w poprzedniej kadencji. Próbowano znaleźć sponsora na jego renowację, prowadzono rozmowy z księdzem proboszczem, Stowarzyszeniem na rzecz Rozwoju Wsi Kaniów, Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji, ale nie udało się pozyskać odpowiednich środków. Również radni obecnej kadencji kontynuowali starania o renowację, a po wyborach nowej rady sołeckiej aktywnie w poszukiwanie sponsora włączył się sołtys Marek Pękala, który w swoim imieniu oraz radnych i wszystkich mieszkańców Kaniowa pragnie tą drogą złożyć serdeczne podziękowania panu Leszkowi Kosmatemu za jego szczodrość i doprowadzenie krzyża do dawnej świetności.