Rotator Bestwina
WWW.GMINABESTWINA.INFO
Gmina Bestwina położona jest w południowej części województwa śląskiego.
Z RYBĄ I KŁOSEM W HERBIE
Stanowi część Kotliny Oświęcimskiej ograniczonej od północy rzeką Wisłą, a od zachodu rzeką Białą.
NIEZALEŻNY PORTAL MIESZKAŃCÓW
Graniczy z miastami: Bielskiem-Białą i Czechowicami- Dziedzicami oraz z trzema gminami Wilamowicami, Miedźną i Pszczyną.
HTTPS:GMINABESTWINA.INFO |
|
Zgodnie z zarządzeniem dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Bestwinie podejmującego działania profilaktyczne w związku z zagrożeniem koronawirusem
od 26 marca do odwołania zawieszone zostają wszystkie zajęcia realizowane przez Gminny Ośrodek Kultury w Bestwinie oraz Muzeum Regionalne w Bestwinie.
Kontakt z pracownikami GOK od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 12.00 pod numerem telefonu: 32/214 13 65
Jak informuje portal www.bielskiedrogi.pl do zdarzenia doszło w poniedziałek, 23 marca około godziny 9:40 w Kaniowie na ulicy Witosa. Do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie wypadku drogowego. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że kierowca wypadł z samochodu i został przygnieciony przez wrak. Okoliczności okazały się zupełnie inne.
Z ustaleń policjantów wynika, że 29-letni mężczyzna pchał swojego zdefektowanego Opla Vectrę. Gdy pojazd zbytnio się rozpędził, ten przebiegł na przód samochodu i próbował go zatrzymać. Auto było jednak już na tyle rozpędzone, że przewróciło mężczyzną na ziemię i samoczynnie zjechało do rowu wraz z zakleszczonym pod nim człowiekiem, przygniatając go do ziemi.
Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Na pomoc ruszyli także policjanci, którzy w pobliżu Kaniowa wykonywali inne czynności służbowe. To oni dotarli na miejsce zdarzenia jako pierwsi i rozpoczęli udzielanie pomocy przedmedycznej poszkodowanemu, który został wcześniej wyciągnięty przez świadków całego zajścia.
W pobliżu miejsca wypadku wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Ratownik 4). Latająca karetka przetransportowała pacjenta do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dalsze czynności wyjaśniające w sprawie tego nietypowego zdarzenia prowadzą funkcjonariusze bielskiej policji.
Droga była zablokowana przez ponad godzinę. Zdjęcia w rozwinięciu:
Czytaj więcejJak ustaliliśmy, lekarka i jej mąż wrócili z Austrii 8 marca. Prywatny gabinet wznowił działalność 9 marca. 17 marca potwierdzono zakażenie koronawirusem u jej męża. Zamknęła wtedy gabinet i poddała się kwarantannie. Ostatniej nocy, 20 marca przed północą, badania potwierdziły, że i ona jest zakażona.
Udało się nam porozmawiać z lekarką. Zapewnia o pełnej współpracy z sanepidem. Wyjaśnia, że wraz z mężem chorobę przechodzą bezobjawowo, w domu, i są pod kontrolą lekarza zakaźnego. Przyznaje, że to bardzo trudna sytuacja. – Wszystkich przepraszam za to, co się wydarzyło – zwraca się za naszym pośrednictwem do osób, z którymi miała kontakt. Dodaje, że gdyby wiedziała, co może się stać, to podjęłaby inne decyzje. Jak wskazuje, 9 marca nie obowiązywał jeszcze nakaz kwarantanny dla osób wracających z zagranicy, a Austria nie była na liście krajów zagrożonych. – Dopiero kilka dni po naszym powrocie zamknięto granice – mówi.
Dzisiaj pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bielsku-Białej zaczęli poszukiwania wszystkich tych, którzy mieli kontakt z kobietą. Jak usłyszeliśmy, jest ich wielu. W praktyce pracownicy sanepidu telefonują i informują mieszkańców, że właśnie zostali poddani kwarantannie. Jeśli z kimś nie udaje się nawiązać kontaktu, to pomaga w tym policja.
Lekarka w swoim gabinecie przyjmowała nie tylko mieszkańców najbliższej okolicy. Świadczyła też usługi w zakresie medycyny pracy, z których korzystali m.in. mieszkańcy Czechowic-Dziedzic. Jeden z przedsiębiorców z tej gminy poinformował nas, że teraz część czechowickich firm musi przełknąć gorzką pigułkę, bowiem pracownicy zostaną objęci kwarantanną.
Czytaj więcej