Pewnie mało kto wierzył w zwycięstwo kaniowian w starciu z liderem,GLKS Nacomi Wilkowice II, ale przecież nie wychodzi się na boisko z myślą o przegranej tylko o wygranej. W tym jednakże rzecz, że o zwycięstwie marzą obie drużyny, a wygrać może tylko jedna, no, chyba że podzielą się punktami. Ta opcja nie miała w tym wypadku miejsca, bo gospodarze nie zamierzali oddać ani jednego punktu zawodnikom LKS Kaniów. Napoczęli wynik już w 8 minucie, a w 10 zdobyli drugą bramkę. Potem była chwila przerwy, by w 33 i 34 podwoić wynik i zrobiło się 4:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, ale piąta bramka padła w 56 minucie, na dodatek był to samobój. Dwie minuty później było już 6:0. W 63 minucie Patryk Ciućka z rzutu wolnego zdobył pierwszą i ostatnią bramkę dla Przełomu, a w 77 minucie doskonale znany naszym zawodnikom Bartłomiej Feruga zakończył ostre strzelanie wilkowiczan ustalając wynik na 7:1.
Trener Zbigniew Wierzgoń: Wilkowice były drużyną bardziej jakościową i zasłużenie wygrali. Oj, widać, że presja zwycięstwa zaczyna nam się bardzo udzielać. Musimy w końcu wygrać, żeby morale całkiem nie upadło.
GLKS Nacomi Wilkowice II – LKS Kaniów 7:1
LKS Kaniów: Patryk Ciućka, Wojciech Kubies (60' Rafał Beniowski), Marcin Janeczko (B), Kamil Pawłuszkiewicz (46' Arkadiusz Laszczak), Marek Faruga, Patryk Nazim (73' Łukasz Bernaś), Kamil Góra, Damian Woźniak, Paweł Wilczak (65' Marcin Stryczek), Szymon Rączkowski, Dariusz Siwek (C).
Na Facebooku LKS Bestwina tak możemy przeczytać:
Niestety, mimo świetnej gry naszego zespołu, musieliśmy uznać wyższość lidera. Brawo dla chłopaków za walkę i ogromne zaangażowanie! Było widać, że daliśmy z siebie wszystko na boisku, a takie mecze napawają optymizmem na przyszłość. Oby tak dalej, a wyniki na pewno przyjdą!
Ojciec Krystiana Patronia zamieścił z kolei taki komentarz:
Jak pisałem, w jedność siła i to było widać dzisiaj na meczu (jak jedna wielka rodzina) - jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Dziękuję trenerowi, który był z Wami sercem i duszą. Dla mnie wynik nie jest adekwatny do tego co dzisiaj zagraliście. ,,Petarda" wyniki przyjdą - jak będziecie tak grać dalej. Przepraszam za emocję na meczu.
LKS Bestwina – MKS Lędziny 1:2 (bramka – Damian Gacek z karnego w 79 minucie)
LKS Bestwina: Rafał Nalepa (46' Szymon Kościuch), Piotr Czerwik, Krystian Patroń, Tomasz Gala (60' Igor Jurzak), Jakub Zimnal, Damian Gacek (C) (81' Dominik Łyszczarz), Wojciech Wilczek (60' Szymon Skęczek), Maciej Wielgus (B), Patryk Gibas, Mateusz Wójtowicz (86' Piotr Grabski), Fabian Riva (M).