Takie imprezy angażujące dzieci, rodziców, dziadków, rodzeństwo i bliższe czy dalsze pokrewieństwo powinny odbywać się co najmniej raz w miesiącu. I wcale nie musi to być piłka nożna, mogą to być konkurencje sportowe, ale i manualne, czy też intelektualne. Im więcej możliwości, tym więcej powodów do wspomnianego na wstępie śmiechu.
A o tym, że zabawa była przednia niech zaświadczą zdjęcia – TUTAJ. Mnie osobiście zaimponowała Marzena Zając … Czy jednakże jest się czemu dziwić, jeśli informację uzupełnimy tym, że jest to siostra Tomasza Miroskiego, prezesa LKS Bestwina i ciocia obrońcy LKS Bestwina, Adriana Miroskiego?
Komentarze
Pozdrawiam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.