A czas, który Hiszpanie, a w zasadzie Baskowie spędzali u nas był bardzo mocno wypełniony. Zwiedzili oni obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, byli w Krakowie, udali się do miasta rodzinnego Jana Pawła II- Wadowic i do Kalwarii Zebrzydowskiej. Zawitali również do Urzędu Gminy, gdzie wójt Stefan Wodniak zapoznał naszych gości z pracownikami urzędu, przekazał najważniejsze informacje o gminie, a Zespół dał krótki koncert. Wcześniej, o czym już informowaliśmy, bawił mieszkańców gminy na Rodzinnym Pikniku.
Ponieważ trwał Tydzień Kultury Beskidzkiej nasi goście występowali na deskach estrad w Żywcu, gdzie zdobyli nagrodę „Złote Serce” oraz w Szczyrku i Wiśle.
W międzyczasie do Bestwiny zawitał Zespół Folklorystyczny z Austrii, również uczestniczący w Tygodniu Kultury Beskidzkiej i odbył się wspólny wieczór integracyjny.
Dzisiejszy mecz był okazją do chwili relaksu po męczącym tygodniu. Drużyny przystąpiły do niego na pełnym luzie, ale widać było, że Baskowie za wszelką cenę chcą wywieźć z naszego terenu zwycięstwo.
Pomimo, że w bestwińskiej drużynie występował wicewójt Artur Beniowski, goście nie mieli żadnych skrupułów. Raz po raz padali na ziemię i wymuszali faule....ale to akurat nikogo nie dziwiło.
Wystarczy spojrzeć na to, kto udzielał pomocy medycznej i wszystko jasne....tajemnicą „pielęgniarek” i „opatrywanych” zawodników pozostanie co mieściła wielka torba sanitarna, z którą sanitariuszki wbiegały na boisko do każdego leżącego zawodnika.
Kiedy i nasi zawodnicy zorientowali się w sytuacji, również padali na boisko nie mniej często.
Po zakończeniu meczu wójt Stefan Wodniak wręczył gościom okazały puchar,
natychmiast napełniono go szampanem ,a zwycięzcy odtańczyli radosny taniec.
Na ich cześć wszyscy razem odśpiewali „Sto lat”.