" Niestety, pomimo informacji na plakatach i stronach internetowych, bestwinianie tym razem nie przybyli zbyt licznie...Tylko dziesięć osób na sali to wyrzut sumienia dla mieszkańców gminy, którzy mieli szansę spotkać się z człowiekiem z „najwyższej półki”, bo przecież wieloletnim ministrem kultury, byłym dyrektorem Biblioteki Narodowej, znanym taternikiem i GOPR-owcem, autorem kilkunastu książek. A z szansy tej skorzystaliby na pewno uczniowie naszych szkół, nauczyciele i wszyscy inni. Na szczęście szanowny Gość nie tracił
humoru i pocieszał zasmuconą panią Dyrektor słowami, że czasem w samej Warszawie i Katowicach na wieczorach autorskich słynnych literatów frekwencja jest jeszcze mniejsza. Po przywitaniu rozpoczął się zatem czas Opowieści, przez duże „O” – a w nich, zgodnie ze tytułem jednego z tomików poetyckich, wszystkie „goryczki i słodyczki” fascynującego życia pana Michała."