Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Udany Turniej i Festyn Charytatywny "Gramy dla Szymona"

21. 08. 22
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2842
Takiej imprezy, jaka odbyła się w sobotę, 21 sierpnia, na terenach rekreacyjnych (i boisku LKS Kaniów) nie powstydziłby się najlepszy Ośrodek Kultury, czy też inna instytucja powołana do takich spraw, a przecież kaniowską imprezę zorganizowali amatorzy na zasadzie „pospolitego ruszenia” i broń Boże nie jest to żadne obraźliwe stwierdzenie, wręcz przeciwnie, organizatorom Turnieju i Festynu Charytatywnego należą się najwyższe wyrazy uznania.

A wszystko to z chęci pomocy Szymonowi Janeczko i jego rodzicom. Obiecujący zawodnik juniorów LKS Kaniów uległ w czasie treningu paskudnej kontuzji i okazało się, że koszty operacji i rehabilitacji to kwota przekraczająca 20 tysięcy złotych. Takiej kwoty przeciętna polska rodzina nie ma ot tak, na pstrykniecie palcami, dlatego też trener Szymona, Mariusz Cupriak, postanowił pomóc i zaangażował w to przedsięwzięcie całkiem sporą rzeszę wolontariuszy. Najbardziej zaangażowanymi byli: Dorota Wojciechowska, Wojciech Janeczko i Agnieszka Dylik z Domu Kultury w Komorowicach.
Pomyśleli o wszystkim, było zaplecze sanitarne, mnóstwo stanowisk z atrakcjami dla dzieci, zabawy i konkursy, zjeżdżalnie, dmuchańce, pokazy ratownictwa medycznego i strażackiego, sztuk walki japońskiej i średniowiecznej, zaplatanie warkoczyków, malowanie buziek i tatuaży, wyrób biżuterii, loteria fantowa i sprzedaż garażowa, obficie zaopatrzone stoiska gastronomiczne, no i wspaniali artyści, tak więc niczego co ciału i duszy potrzebne nie zabrakło.
Strażacy OSP Kaniów, Bestwinka i Janowice udostępnili swoje samochody strażackie, aby każdy mógł się zapoznać z ich wyposażeniem, usiąść za kierownicą i poczuć się, jak prawdziwy strażak, a OSP Lipnik dała pokaz ratownictwa po wypadku samochodowym. Tutaj prawdziwej lekcji zachowań w czasie takiej sytuacji udzielał ze sceny Jacek Jonkisz, były zawodowy strażak PSP. Zdjęcia TUTAJ
Rodzina Kasatkinych zaprezentowała piosenki polskie, ukraińskie i rosyjskie. Dzieci z Domu Kultury w Komorowicach zaprezentowały różne wykonania znanych utworów (Kontrasty i Włóczykije), Aleksandra Nykiel przy gitarowym akompaniamencie Piotra Mireckiego zaprezentowała swoje niesamowite możliwości wokalne, Nina Kumorek i Adam Pękała zaśpiewali lirycznie, a zespoły Cubana i Projekt SALSA Pszczyna oczarowali wszystkich nowoczesnym tańcem. Szczęki opadły a ręce same rwały się do oklasków po kapitalnej prezentacji Orkiestry Dętej Gminy Bestwina. Kilku jej członków również zaśpiewało znane polskie piosenki wzbudzając u słuchaczy niekłamany podziw.
A na zakończenie imprezy porwał wszystkich do tańca DJ Tomi (Tomasz Zużałek). Plac pod sceną zapełnił się tańczącymi parami i konieczne stało się przedłużanie imprezy poza planowane godziny.


Ale to nie wszystko co w tym dniu się działo. Do Kaniowa przybyli przedstawiciele bielskiej Fundacji VITALL, która ma na celu wsparcie dzieci i młodzieży uprawiających aktywność sportową, działania edukacyjne związane z profilaktyką zdrowia, zachowaniem zdrowia na optymalnym poziomie. Zajmuje się także wsparciem procesu leczenia i rehabilitacji osób po urazach i kontuzjach, a także aktywizacją ruchową osób starszych. Prezes tejże Fundacji przekazał rodzicom Szymona Voucher na 5 000 zł na pokrycie kosztów rehabilitacji.
Przez cały dzień odbywały się licytacje różnego rodzaju gadżetów związanych głównie ze sportem. Jacek Jonkisz i Mariusz Cupriak przechodzili samych siebie, wszystko odbywało się z humorem, swadą i niesamowitym wyczuciem, dlatego też uzyskiwane kwoty są powalające (od przeszło 200 do 500 – 600 zł). A licytowano, między innymi koszulkę TS Podbeskidzie z podpisami zawodników, piłkę meczową z autografami TS Podbeskidzie, gadżety przekazane przez Justynę Iskrzycką, medalistkę tokijskiej Olimpiady, koszulkę Wawrzyniaka i wiele, wiele innych rzeczy, co zresztą można zobaczyć na zdjęciach, ale z góry przepraszam za fatalną jakość nocnych ujęć, ponieważ wyczerpujące się akumulatorki po całodziennej pracy (zawody, wędkarskie, turniej juniorów, impreza na terenach rekreacyjnych) i brak lampy błyskowej nie pozwalały na uzyskanie czegoś lepszego. Pozostałe rzeczy, które nie zostały z braku czasu zlicytowane będą wystawione do licytacji na Facebooku.
W czasie trwania festynu licytowano jeszcze dwa torty. Jacek Jonkisz i Dorota Wojciechowska w towarzystwie dwóch „sierotek Marysi” kursowali pomiędzy stolikami i prezentowali torty, a każdy biorący udział w licytacji musiał wrzucić do koszyka 5 zł. Tym sposobem po zakończeniu licytacji w koszykach znalazło się ponad 2 000 zł.
To tyle na gorąco. Zapewne organizatorzy przedstawią jeszcze szczegółowszą relację i rozliczenie, ale na to przyjdzie troszkę poczekać.
W każdym razie Kaniów i kaniowska społeczność pokazali, że potrafią się zmobilizować w trudnych dla kogoś momentach i zarazić niesieniem dobra również innych, a miejmy nadzieję, że to wszystko pozwoli Szymonowi wrócić do pełnego zdrowia i uprawiania przez niego jego ulubionej dyscypliny….. No bo szachy to jednak nie sport dla Szymona 😊

Do góry