Rok 2020 był dość problematyczny, jeśli chodzi o długie weekendy, bo dni wolne od pracy układały się tak, że trudno było w prosty sposób przedłużyć sobie wypoczynek. Na szczęście w 2021 roku będziemy mieli do tego kilka okazji, ale za to dużo wolnego odpadnie nam przez święta Bożego Narodzenia i majówki, które w 2021 roku nie rozpieszczą fanów długich weekendów.
Ale zacznijmy od początku. Jak zwykle rok zaczynamy od dnia wolnego, czyli Nowego Roku. Tym razem wypadł on w piątek, więc już z automatu na start mamy 3-dniowy weekend. Oczywiście zdarzały się lepsze konfiguracje, ale i tak nie jest źle. Tym bardziej, że możecie przedłużyć go – biorąc dodatkowe wolne 4 i 5 stycznia. Wtedy licząc razem ze świętem Trzech Króli, weekend zaczniemy w piątek, a skończymy dopiero w środę.
Po całkiem miłym początku roku, przyjdzie nam jednak trochę poczekać na kolejne wolne. Tegoroczna Wielkanoc wypada bowiem dopiero 4 kwietnia i standardowo dodatkowy mamy wolny Poniedziałek Wielkanocny, co oznacza kolejny 3-dniowy weekend.
Kilka tygodni później nadchodzi majówka, zwana również festiwalem grillowania – pod warunkiem, że pozwala na to pogoda. Niestety tegoroczna konfiguracja nie rozpieszcza. 1 maja wypada w sobotę, a 3 maja w poniedziałek. To oznacza, że znów wydłużamy weekend jedynie o jeden dzień. Warto jednak pamiętać, że za święto przypadające w sobotę należy nam się dodatkowy dzień wolny.
Nigdy nie zawodzi jednak Boże Ciało – w tym roku 3 czerwca. Ruchome święto, które zawsze wypada w czwartek jest gwarancją przedłużonego weekendu. Wystarczy dobrać jeden dzień wolnego i już macie 4 dni z dala od pracy.
Później na kolejne dni wolne od pracy przyjdzie nam poczekać aż do 1 listopada. W 2021 roku, Wszystkich Świętych wypada w poniedziałek. Można więc powiedzieć, że przyszły rok to zdecydowanie ten, w którym 3-dniowe weekendy będą święcić triumfy. Później mamy jeszcze Święto Niepodległości – 11 listopada przypada na czwartek. Dobieramy jeden dzień urlopu i mamy 4 dni wolnego.
Najgorszą wiadomością są dni, w które wypadną święta Bożego Narodzenia. Ponieważ wigilia wypada w piątek, to dwa świąteczne dni trafiają na sobotę (25 grudnia) i niedzielę (26 grudnia). Nie będzie więc żadnego przedłużonego weekendu ani okazji do wydłużenia urlopu. Tyle tylko, że za pierwszy dzień świąt, podobnie jak za 1 maja, możemy jednak odebrać dodatkowy dzień wolny.
Jak zrobić z tego 136 dni wolnych?
Na szczęście dni wolne od pracy, których w ciągu jest 12, to tylko początek planowania wolnego. Kombinujecie, bądźcie elastyczni i wykorzystujcie każdą wolną chwilę, a zyskacie nawet 136 dni wolnych w ciągu roku. Tym bardziej, że sytuacja sprzyja krótkim i bliskim podróżom bardziej niż kiedykolwiek. Koniecznie weźcie pod uwagę weekendy – tych mamy 52 w ciągu roku. To już 104 wolne dni. Do tego 26 dni urlopu – bo tyle przeciętnie ma pracownik na etacie. W sumie aż 130 dni wolnego, a do tego jeszcze 12 dni świątecznych, czyli w sumie mogłoby być aż 142 dni wolnego. Trzeba jednak pamiętać, że część świąt pokrywa się z weekendem. W tym roku jest tak aż 6 razy, więc ostatecznie musimy te dni odjąć od pełnej puli. Na koniec wyliczanek zostaje nam wciąż 136 dni, które możemy wykorzystać na podróże i odpoczynek!