Kilka lat temu wędkarze skupieni w Stowarzyszeniu Wędkarskim „Kaniowski Karp Królewski” wybudowali kładkę (akweny po byłej żwirowni wodzisławskiej), aby ułatwić wszystkim chętnym w większym stopniu możliwość spacerów wokół akwenów, zbierania grzybów, wypoczynku, rekreacji, a członkom Stowarzyszenia łowienia ryb.Niestety, nie wszyscy dorośli do tego, żeby korzystać z tego wszystkiego co stworzyła nam natura i w bezmyślny sposób niszczą to, co inni wybudują, aby dobro to przyrody wykorzystać i cieszyć się nim. Wspomniana kładka była już podpalona, a teraz powyrywano z niej deski i zniszczono poręcz. A dlaczego? Bo komuś zachciało się zapalić w nocy ognisko. No cóż, jak widać idiotów nie brakuje, chociaż nie wiem, czy te osobniki zasługują nawet na takie określenie. Współczesna technika potrafi sobie poradzić, jednakże z każdym …. Żeby czasem ktoś się nie zdziwił, kiedy mundurowi zapukają do drzwi… Prędzej, czy później to nastąpi.