Od czasów św. Franciszka z Asyżu, który jako pierwszy zaprezentował misterium bożonarodzeniowe, w okresie poświątecznym na całym świecie wystawia się tradycyjne jasełka. W Kaniowie do najpiękniejszych należały przez wiele lat te przygotowywane przez panią Alodię Hańderek. Obecnie jej dzieło przejęła pani Dorota Kóska – Beniowska (zdjęcie po lewej) wraz ze współpracownikami, młodzieżą i dziećmi ze scholi „Promyki”.
Przedstawienie rozpoczęło się o godz. 15.30 w sali widowiskowej Domu Strażaka w Kaniowie. Publiczność wypełniła ją po brzegi, a wśród gości można było dostrzec Przewodniczącego Rady Gminy Jerzego Zużałka, radnego powiatu bielskiego i kierownika Referatu Służb Technicznych Artura Beniowskiego, wiceprzewodniczącego Rady Powiatu bielskiego Bogusława Stolarczyka, księdza proboszcza Janusza Tomaszka, wikariusza Krzysztofa Kulińskiego, sołtysa Kaniowa Marka Pękalę i wiele innych osób.
Na jasełkowe widowisko składały się klasyczne scenki z udziałem pasterzy, Trzech Królów, Heroda, Śmierci, Diabła, Dzieciątka Jezus, Maryi i Józefa. Wszystko było przeplatane piosenkami oraz muzyką instrumentalną w wykonaniu małych i trochę większych „Promyków”. Starannie przygotowane dekoracje również tworzyły niezapomniany klimat wieczoru, pozwalając się przenieść do miasteczka Betlejem w krainie Judy.
Kiedy już wszyscy złożyli Dzieciątku swój hołd i umilkły ostatnie nuty „Kolędy dla nieobecnych” rozległy się gromkie brawa i nastąpiły podziękowania dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do odnowienia w Kaniowie jasełkowej tradycji. To zasługa pani Doroty, „Promyków” i aktorów, ale również księdza proboszcza i parafii w Kaniowie, Zespołu Szkolno – Przedszkolnego, Ochotniczej Straży Pożarnej, Jacka Gruszki, rodziców i wielu serdecznych ludzi.
Finałowym akcentem tego niezwykłego dnia stał się koncert Orkiestry Dętej Gminy Bestwina z siedzibą w Kaniowie, pod batutą pani Urszuli Szkucik – Jagiełka. Orkiestra wykonała kilka bardzo znanych i lubianych utworów – w tym „Cichą Noc”, „Last Christmas” (Wham), „I’m alive” (Céline Dion), czy Marsz Radetzky’ego (Johann Strauss). Wiązanka popularnych melodii skłoniła widownię do rytmicznych oklasków i wszyscy rozeszli się do swoich domów we wspaniałych nastrojach.