Zawiodła piłkarska reprezentacja Polski, nie mają wesołych min również kibice LKS Bestwinia i LKS Kaniów.W lidze okręgowej, jak wspominałem w zapowiedzi,
LKS Bestwina miał ogromnie trudne zadanie, ponieważ przyszło mu się zmierzyć z niepokonanym do tej pory liderem, Drzewiarzem Jasienica, na dodatek na jego boisku. Lider przedłużył listę zwycięstw pokonując bestwinian 2:0.
W 5 minucie bramka padła z rzutu karnego. Gospodarze poszli za ciosem, w 17. minucie Marek Sobik asystował Dawidowi Ogrockiemu, który swobodnie „położył” Adriana Sładczyka, by dopełnić formalności w kluczowym fragmencie sobotniej konfrontacji w Jasienicy.
– Początek meczu miał znaczenie kolosalne, bo szybko musieliśmy zmieniać nasz plan i nie potrafiliśmy zareagować na tyle dobrze, aby straty poniesione odrobić – komentował Sebastian Gruszfeld.
Drzewiarz Jasienica – LKS Bestwina 2:0LKS Bestwina: Sładczyk – Wójtowicz, Byrski (46' Riva), Gołąb, Miroski, Wentland, Jurzak, Patroń, Budkiewicz (83' Grabski), Gala (88' Szczypka), Wilczek (75' Fluder)
LKS Kaniów miał teoretycznie łatwiejszego przeciwnika, ponieważ Żar Międzybrodzie w rundzie jesiennej do czasu meczu z Kaniowem nie zasmakował zwycięstwa, stracił 18 bramek, zdobył 3. I właśnie w tym meczu przyszło przełamanie. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Nadzieję na dobry wynik wlał w serca kaniowskich kibiców Kamil Góra wyrównując stan meczu, ale międzybrodzianie zdobyli drugą bramkę, na którą już zawodnicy LKS Kaniów nie zdołali odpowiedzieć i Żar zdobył pierwsze 3 punkty w tym sezonie.
Żar Międzybrodzie – LKS Kaniów 2:1Ze względu na brak obsady sędziowskiej nie odbył się mecz Zapory II Wapienica z
KS Bestwinka