Najpopularniejszym sportem niezmiennie jest piłka nożna. I to w tej dyscyplinie swoje pierwsze kroki stawiał Bartłomiej Stryczek, by w latach 2011 – 2013 stać na straży w seniorskiej drużynie LKS Kaniów.
Miał wówczas 16 lat, więc był świetnie zapowiadającym się bramkarzem.
W 2012 roku jednakże postanowił spróbować swoich sił w boksie i rozpoczął w wieku 17 lat treningi w Czechowicach-Dziedzicach.
Poproszony o kilka słów o sobie, tak mówi: „Z pewnością mistrzem świata nie jestem, to raczej przygoda z boksem niż kariera. Pierwsze treningi boksu zacząłem późno, bo w 2012 roku w wieku 17 lat w Czechowicach-Dziedzicach, na zajęciach odbywających się na terenie szkoły podstawowej obok targowiska, które zresztą trwają do dziś. Po drodze trenowałem w kilku klubach, ale już od długiego czasu moim trenerem jest Robert Foltarz, człowiek o ogromnej wiedzy i doświadczeniu.
Miałem dużo szczęścia, że spotkałem go na swojej drodze. Najwięcej czasu spędziłem w sali w takich klubach, jak: Ring Bielsko czy BKB Beskidy Bielsko-Biała. Za czasów amatorskich udało mi się zdobyć brązowy medal Pucharu Polski seniorów oraz srebrny medal Mistrzostw Śląska Seniorów. Następnie stoczyłem 5 walk zawodowych, z czego 2 wygrałem, a 3 przegrałem. Na pierwsze treningi zaciągnął mnie kolega, który powiedział mi o tych zajęciach w Czechowicach-Dziedzicach, bo nie były one nigdzie rozreklamowane i nawet chcąc zacząć trenować boks, nie było za wiele możliwości w wieku szkolnym, bo większe kluby były sporo oddalone od Kaniowa. Przed pierwszym treningiem było trochę stresu, ale była też chęć spróbowania. Trudno powiedzieć, skąd się wzięła, ale zawsze gdzieś to po głowie chodziło. Był okres, że równocześnie trenowałem boks i chodziłem na treningi piłki nożnej w LKS Kaniów, ale ciężko uprawiać równolegle dwa różne sporty na poziomie zawodniczym i trzeba było dokonać wyboru. Wybór padł na boks. Z upływem czasu zaczął coraz bardziej mnie wciągać i treningów było coraz więcej, początkowo dwa w tygodniu, a później już codziennie, nawet dwa razy w ciągu dnia. Zależało to od okresu przygotowań i potrzeb, więc nawet nie byłoby fizycznie możliwości znaleźć czas, żeby łączyć dwie dyscypliny, a jeszcze do tego należy dodać naukę w szkole, a następnie pracę.
Boks to piękny sport i tylko pozornie wydaje się prosty. Jest bardzo wymagający, bo na całokształt w ringu składa się technika, przygotowanie fizyczne, mentalne, a do tego również spryt, tzw. inteligencja ringowa, a przy tym uczy dyscypliny w takim codziennym życiu. Cieszy mnie, że w okolicy budzi się zainteresowanie tym sportem. Ostatnio był to po części przewodni motyw Czechowickiej Nocy Kultury” (w walce pokazowej wystąpił tam kaniowianin, Krystian Stawowczyk, będzie to tematem innej jeszcze publikacji – dopisek J.Z.)
Bartłomiej Stryczek, Krystian Stawowczyk, czy też pochodzący z naszej gminy Kuba Krystyan (formuła MMA) nie są jedynymi uprawiającymi boks. Wiem jeszcze o Oskarze Nyczu z Janowic, słyszałem o kilku młodych chłopakach, którzy interesują się tą dyscypliną. Oprócz wspomnianego przez Bartłomieja miejsca, gdzie można uprawiać boks jest również założony niedawno przez Jakuba Krystyana Phoenix Fight Club Czechowice-Dziedzice przy ul. Traugutta 46.
Bartłomiej Stryczek obecnie mieszka w Bestwinie. Wybrał boks, ale z jego piłkarskiej drużyny w dalszym ciągu na boisku w barwach LKS Kaniów występują: Patryk Ciućka, Marek Faruga, Wojtek Czulak, Wojtek Kubies. …
Przed uczniami okres wakacji. Wielu nie za bardzo wie, co zrobić z wolnym czasem. Zachęcam: wybierzcie się do któregoś z klubów sportowych. Jest w czym wybierać, jest piłka nożna, tenis stołowy, kajak polo - to najpopularniejsze dyscypliny w naszej gminie, ale przecież można spróbować swoich sił w kajakarstwie klasycznym, siatkówce, koszykówce, judo - te oferuje czechowicki MKS, no i oczywiście boks, o którym tak wiele opowiedział Bartlomiej Stryczek.