Portal
www.sportowebeskidy.pl przeprowadził rozmowę z
Wiesławem Jurczykiem, szkoleniowcem
KS Bestwinka.
Podopieczni Wiesława Jurczyka rozpoczęli rundę jesienną od pozytywnych występów.
Piłkarze z Bestwinki nie tylko konsekwentnie gromadzili punkty, ale i prezentowali ładny dla oka futbol. W siedmiu spotkaniach rozpoczynających sezon zespół poniósł zaledwie jedną porażkę z Groniem Bujaków. Niestety, dla KS Bestwinka nadszedł i czas gorszych występów, w których zawodziły głównie formacje ofensywne drużyny. Trzynaście strzelonych goli w rundzie jesiennej to z całą pewnością niezadowalający bilans. Wielu obserwatorów podkreślało jednak, że młody zespół rokuje nadzieje, ale trudno przypuszczać, aby już w tym sezonie stać było ekipę z Bestwinki na lokatę wśród ligowej czołówki.
- Ocena rundy w wykonaniu własnego zespołu?- Nie do końca jestem zadowolony z tej rundy. Spodziewałem się, że będziemy mieć kilka punktów więcej na koncie. Niestety nagromadziły się kontuzje, głównie napastników. Siła rażenia była więc wyraźnie słabsza, co odbiło się na rezultatach.
- Czy zajmowana pozycja jest adekwatna do możliwości? - Zdecydowanie stać nas na więcej. Podstawą jest jednak zmiana mentalności, podejścia do treningów i meczów. Uważam, że zespół może skutecznie walczyć w górnej połówce tabeli.
- Najlepszy i najsłabszy mecz KS Bestwinka?- Najsłabsze spotkanie rozegraliśmy na koniec z Sokołem Hecznarowice, gdzie zaprezentowaliśmy się wręcz tragicznie. Bardzo dobrą jedną połowę rozegraliśmy natomiast z LKS-em Bestwina, mimo, że punktów nie zdobyliśmy. O tym zdecydowały indywidualne błędy. Poza tym warto wyróżnić zwycięski mecz z Wilamowiczanką.
- Który z piłkarzy wniósł najwięcej do gry zespołu?- Na pewno ostojami zespołu byli bramkarz Dominik Chmielniak oraz środkowy obrońca Michał Tomaszczyk. To wymienieni piłkarze w dużej mierze decydowali o obliczu drużyny. Wyróżnić można jeszcze młodzieżowca Pawła Wróbla II, o którym może być głośno, gdy tylko będzie trenował odpowiednią ilość czasu.
- Największa pozytywna niespodzianka i rozczarowanie ligi?- Pozytywne jest to, że liga wyrównała się. Każdy z każdym może wygrać, co dobitnie pokazały dwa ostatnie mecze z udziałem buczkowickiego Sokoła. Rozczarowaniem dla kibiców jest na pewno słabsza postawa zaliczanych do faworytów zespołów z Wilamowic i Pisarzowic. Poza tym czołówka ligowa jest zgodna z moimi oczekiwaniami.
- Wyróżniający się zawodnik w lidze?- Powiem szczerze, że nie ma w bielskiej A-klasie w tym sezonie takich piłkarzy jak Dominik Natanek w poprzednich rozgrywkach. Ciężko wskazać zawodnika, który bez problemu poradziłby sobie w wyższej klasie rozgrywkowej.
- Kto jest faworytem do awansu, a kto opuści A-klasowe szeregi?- Na pewno awansuje ktoś z czołowej czwórki, ale nie jestem na sto procent przekonany, że będzie to ekipa z Bestwiny. Różnie może być po przepracowaniu zimy w poszczególnych zespołach. Jeśli chodzi o kwestię spadku to głównym kandydatem jest Centrum Ligota. Nie wiadomo wprawdzie ile ekip spadnie, ale ciężko będzie drużynie z Ligoty zachować ligowy byt.
KS Bestwinka – 8. miejsce, 13 meczów, 16 punktów (4 zwycięstwa, 4 remisy, 5 porażek), bilans bramkowy 13:20.