Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Wyjazdowa wygrana LKS Bestwina i awans na 6 miejsce

23. 05. 28
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 1650
Wiosną piłkarze z Bestwiny punktują rzadko, toteż w konfrontacji z wyżej notowaną Iskrą Pszczyna każda zdobycz jawiła się jako wartościowa.
Fakt rozgrywania meczu na terenie drużyny przeciwnej nie jest natomiast w obecnym sezonie szczególną przeszkodą dla LKS-u Bestwina, a wydarzenia z Pszczyny dobrze o tym zaświadczyły. Goście w premierowej odsłonie meczu byli stroną aktywniejszą i częściej stwarzającą groźne sytuacje. W 19. minucie o piłkę w prawym sektorze boiska powalczył Wojciech Wilczek, po udanym pressingu podał do Tomasza Gali, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył bez namysłu, ale pojedynek ów przegrał. Podobny był efekt końcowy akcji z 28. minuty. Piłkę głową do Jakuba Krawczyka zgrał przytomnie Mateusz Kołodziej, ale rosły defensor strzelił z 5. metrów wprost w golkipera Iskry.
Swego bestwinianie dopięli w 36. minucie. Zasługa to rozegrania Krystiana Patronia z Adrianem Miroskim na prawym skrzydle, asysty tego drugiego do Macieja Kosmatego, który uderzeniem zza „16” ulokował futbolówkę obok słupka od strony wewnętrznej. Zdobycz jakkolwiek zasłużona nieco gości rozluźniła, bo trudno inaczej ocenić zdarzenie z 37. minuty, gdy Iskra omal błyskawicznie nie wyrównała. W idealnej sytuacji po oskrzydlającej akcji piłkę na rzut rożny wyekspediowali defensorzy LKS-u.
Od ostrzeżenia dla Mateusza Kudrysa i jego kolegów rozpoczęła się druga część spotkania. W 51. minucie pszczynianie za sprawą rzutu wolnego ostemplowali poprzeczkę. Kluczowy dla ostatecznych losów dzisiejszej potyczki był faul kapitana Iskry na Gali. Sędzia interwencję zakwalifikował jako akcję ratunkową i usunął rywala z boiska. Ta też sytuacja przyniosła ekipie z Bestwiny powiększenie zaliczki, bo Kosmaty ze stałego fragmentu wcelował wybornie ponad murem w „same widły”. Emocji gol na 2:0 bynajmniej nie zamknął. Już w 65. minucie gospodarze złapali kontakt. Kudrys wyrzucając piłkę trafił w Patryka Wentlanda, pomyłkę niniejszą „na raty” pszczynianie spożytkowali. Pierwsze z uderzeń Krawczyk zablokował na linii, ale wobec poprawki nie mógł nic zrobić.
Przyjezdni od tego momentu – mimo liczebnej przewagi – swoją grą nie imponowali. W 76. minucie Piotr Grabski sprawdził czujność golkipera drużyny przeciwnej, a gdy piłka wróciła pod jego nogi drugie z uderzeń zablokował jeden z obrońców. Spokojną końcówkę zawodnicy LKS-u zapewnili sobie dopiero w 87. minucie. Maciej Budkiewicz obsłużył Patronia, który po profesorsku oddał celny strzał po ziemi na przypieczętowanie wygranej, która pozwoliła awansować bestwinianom na 6 miejsce w tabeli.
Iskra Pszczyna - LKS Bestwina 1:3
LKS Bestwina: Kudrys – Miroski, Krawczyk, Wentland, M. Wójtowicz, Kosmaty, Kołodziej, Gacek (87' Riva), Patroń, Gala (68' Grabski), Wilczek (58' Budkiewicz)
Do góry