Nie udała się wyprawa piłkarzy LKS Bestwina do Jaworza. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1 (45 minuta – Budkiewicz) dającym bestwinianom jeden punkt i takie rozwiązanie pewnie byłoby zaliczone do udanych, jednakże po przerwie do bramki trafili tylko gospodarze i wygrali to spotkanie 2:1, chociaż LKS Bestwina miał swoje szanse. W 47. minucie arbiter nie uznał bramki Wojciecha Wilczka, w kolejnych minutach zagrożenie bramkarzowi gości stwarzali Maciej Kosmaty i Krystian Patroń. Ostateczny "głos" należał jednak do Czarnych. W 89. minucie bramkę na wagę zwycięstwa dla jaworzan zdobył Mateusz Maciążka, który wykorzystał podanie od Sztykiela.
Czarni Jaworze – LKS Bestwina 2:1LKS Bestwina: Sładczyk - Wójtowicz (55’ Gacek), Riva, Miroski, Kacprzak, Kołodziej, Gala, Patroń, Kosmaty, Budkiewicz (70’ Adamowicz), Wilczek.
Zawodnicy LKS Kaniów zadowoleni są z 1 punktu zdobytego po bezbramkowym meczu z Zaporą Wapienica.
Na łamach
www.sportowebeskidy.pl możemy tak przeczytać: "Z racji pozycji w tabeli Przełom był faworytem starcia z zespołem z Wapienicy. Ten jednak po porażce z rezerwami LKS-u Czaniec chciał pokazać się z jak najlepszej strony. To się udało, lecz nie przyniosło zamierzonego rezultatu, a mianowicie zwycięstwa. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, choć samo widowisko stało na niezłym poziomie. -
Nie byliśmy stawiani w roli faworytów, jednak samo spotkanie było bardzo wyrównane. Obie ekipy miały dobre sytuacje strzeleckie i remis jest w moim odczuciu wynikiem sprawiedliwym, jednak nie cieszy on zapewne żadnej ze stron - przyznaje trener Zapory,
Zbigniew Wydra."
LKS Zapora – LKS Kaniów 0:0LKS Kaniów: Grabski, Socha, Szymański, Markiel, Kubies, Siwek, Faruga, Bogusz, Ciućka, Woźniak, Foks oraz: Twardowski, Drewniak, Góra, Jurczyga, Marcinkiewicz i Maron.
KS Bestwinka ze względu na złe warunki atmosferyczne swój mecz z Orłem Kozy zamiast w Bestwince rozegrał na sztucznej murawie w Czechowicach-Dziedzicach.
Na swoim profilu na Facebooku tak administrator relacjonuje to spotkanie: W spotkaniu z kategorii „za sześć punktów” pokonujemy LKS Orzeł Kozy 3-0 (1-0).
Intensywne opady deszczu spowodowały, że dzisiejszy mecz 15 kolejki rozegrany został na sztucznej murawie boiska czechowickiego MOSiR-u, na sportowe emocje na własnym terenie będziemy musieli więc jeszcze poczekać.
Wynik spotkania dopiero w 42 minucie otworzył dziś, podobnie jak przed tygodniem, Vadym Matvieienko, tym razem pewnie wykonując rzut karny podyktowany po faulu bramkarza gości na Macieju Skęczku. Jednobramkowym prowadzeniem zakończyła się pierwsza cześć gry. W drugiej odsłonie pozwoliliśmy „Orłom” szerzej rozwinąć skrzydła co przekładało się na częstsze wizyty pod bramką Dominika. Ostatnie dziesięć minut należało jednak do podopiecznych trenera Sztorca. W 82 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego zamyka Konrad Łuszczak a pięć minut później swoim premierowym trafieniem w barwach KSB Grzegorz Sztorc pieczętuje bardzo ważne zwycięstwo.
W tymwypadku na www.sportowebeskidy.pl możemy przeczytać taką recenzję: Z kolejnego skalpu cieszyli się również zawodnicy KS-u Bestwinka, którzy zwyciężyli z Orłem Kozy 3:0. - Zespoły z dolnych rejonów lepiej punktują od tych na górze. Trener Marcin Sztorc zjadł "zęby" na A-klasie. Awansował do "okręgówki" z rezerwami MRKS-u i na pewno pomoże drużynie z Bestwinki w utrzymaniu, choć ta już na jesień solidnie się prezentowała, ale czegoś tam brakowało - mówi trener Zapory.
Skład: Chmielniak, Kołodziej, Kujawa, Prymula, Francuz, Stasica (Wilmann), Fluder, Sajdak, Matvieienko (Pietraszko), Skęczek (Łuszczak ), Sztorc