Do Bestwiny zawitała w sobotę drużyna Unii Książenice, a więc konkurent w walce o zachowanie ligowego bytu. Przed rozpoczęciem spotkania futboliści Mateusza Gazdy mieli na swoim koncie 14 punktów - Unia 21, ale jedno spotkanie rozegrane więcej od beskidzkiego beniaminka. Zwycięstwo pozwoliłoby LKS-owi zbliżyć się do konkurencji. Jednak ku niepocieszeniu miejscowych kibiców ekipa z Książenic okazała się zbyt silna.
Przyjezdni prowadzenie objęli w 21. minucie, gdy zespołową akcję z zimną krwią wykorzystał Kamil Kostecki. LKS Bestwina w pierwszych 3 kwadransach była równorzędną drużyną dla swojego przeciwnika, ale nie potrafiła skierować piłki do siatki. Zupełnie inne widowisko oglądaliśmy po zmianie stron. Unia w 54. minucie podwyższyła wynik za sprawą Roberta Tkocza, który pokonał Kacpra Mioduszewskiego uderzeniem z dystansu. Gospodarze na to trafienie błyskawicznie odpowiedzieli golem Dawida Gleindka, który dał wiarę swojej drużynie na odwrócenie losów spotkania.
Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, wszak 60 sekund później... Unia ponownie prowadziła dwiema bramkami. Ten gol podciął skrzydła LKS-owi, dodał natomiast animuszu piłkarzom Unii. Zespół z Książenic jeszcze dwukrotnie zaskoczył defensywę LKS, wygrywając ostatecznie 5:1 i odjeżdżając Bestwinie w tabeli na 11 punktów.
LKS Bestwina – Unia Książenice 1:5
LKS Bestwina: Mioduszewski - Olek, Smalcerz, Miroski, Lech (62' Kamionka), Kudyba, Kokot (55' Liszka), Wentland, Gleindek (75' Wójtowicz)
Nie poprawili swojego dorobku punktowego również futboliści KS Bestwinka.
Zespół z Bestwinki walczy o utrzymanie w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. W 23. kolejce piłkarze prowadzeni przez Wojciecha Lisewskiego podejmowali przed własną publicznością OKS Juwe Tychy-Jaroszowice. Zapunktować się im nie udało, choć... - Myślę, że był to dobry i ciekawe mecz. Nasz przeciwnik zagrał solidnie, to dobrze zorganizowana drużyna. My szukaliśmy swoich okazji i kilka udało nam się wypracować - zauważą trener Lisewski.
Gospodarze pokonać golkipera z Jaroszowic mogli przede wszystkim za sprawą Bartosza Adamowicza, który zmarnował jednak rzut karny. Jego intencje wyczuł bramkarz. Szczęścia zabrakło także Konradowi Łuszczakowi po uderzeniu głową. Jedyna bramka padła w 60. minucie. Wówczas Marcin Józefowicz piłkę do siatki skierował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. - Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na to, by mecz zakończył się remisem. Taka jest jednak piłka. Pozostaje nam walczyć w pozostałych spotkaniach, choć wiemy, że sytuacja jest coraz trudniejsza - podkreśla szkoleniowiec zespołu z Bestwinki.
KS Bestwinka – JUW-e Jaroszowice 0:1
KS Bestwinka: Chmielniak - Wójtowicz (70' Kowalczyk), Francuz, Kucharczyk, Fluder, Hałas, Dawidek (46' Kołodziej), Yeder, Adamski, Willmann (60' Łuszczak), Adamowicz
Jedyne zwycięstwo odniósł LKS Przełom Kaniów, na dodatek było to 6 zwycięstwo w 7 ostatnio rozegranych meczach. Zwycięstwo tym bardziej cenne, bo odniesione na boisku w Pisarzowicach. Bramkę zdobył Damian Marek i dzięki temu Przełom awansował na 3 miejsce w tabeli.
LKS Pionier Pisarzowice - LKS Przełom Kaniów 0:1