Jeśli ktoś chce oglądać strzelone gole, a przecież to one są solą każdego meczu piłkarskiego, to na mecz w Kaniowie, gdzie LKS Przełom podejmował rezerwy czwartoligowego LKS Czaniec, mógł zjawić się, powiedzmy w 60 minucie i w przeciągu 20 minut zobaczyć aż 6 bramek. Zdjęcia TUTAJ
Pierwsza połowa była bezbramkowa, na dodatek żadna z drużyn nie zbudowała klarownej sytuacji do pokonania bramkarza, chociaż przewagę mieli kaniowianie.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to również walka, głównie w środkowej części boiska, do momentu, kiedy gościom udało się zaskoczyć obrońców LKS Kaniów, no i pokonać Dawida Grabskiego. W 67 minucie odpowiedział Norbert Foks, ale minutę później goście znów wyszli na prowadzenie. Po upływie dwóch minut Kamil Góra, po indywidualnej akcji, pokonał bramkarza LKS Czaniec i zrobiło się 2:2.
W 75 minucie Norbert Foks podwyższył na 3:2, a 4 minuty później sędzia podyktował rzut karny dla kaniowian, który na czwartą bramkę dla gospodarzy zamienił Damian Marek.
LKS Kaniów – LKS Czaniec II 4:2
Pierwsza połowa była bezbramkowa, na dodatek żadna z drużyn nie zbudowała klarownej sytuacji do pokonania bramkarza, chociaż przewagę mieli kaniowianie.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to również walka, głównie w środkowej części boiska, do momentu, kiedy gościom udało się zaskoczyć obrońców LKS Kaniów, no i pokonać Dawida Grabskiego. W 67 minucie odpowiedział Norbert Foks, ale minutę później goście znów wyszli na prowadzenie. Po upływie dwóch minut Kamil Góra, po indywidualnej akcji, pokonał bramkarza LKS Czaniec i zrobiło się 2:2.
W 75 minucie Norbert Foks podwyższył na 3:2, a 4 minuty później sędzia podyktował rzut karny dla kaniowian, który na czwartą bramkę dla gospodarzy zamienił Damian Marek.
LKS Kaniów – LKS Czaniec II 4:2