Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Jedno podium dla UKS Set Kaniów

21. 06. 13
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 3911
Walczyli nie tylko z przeciwnikami, ale musieli zmierzyć się z silnym wiatrem, zimnem, ulewami i zapadającymi ciemnościami spowodowanymi burzowymi chmurami, wystarczy dodać, że z tego ostatniego powodu zaplanowane na sobotę mecze trzeba było przenieść na wczesne poranne godziny w niedzielę, pierwsze z nich odbyły się już o godz. 6:00. W sobotę, 12 czerwca, grano od 7:30 i rozegrano prawie 80 meczów, 13 czerwca kolejne i w sumie, aby wyłonić zwycięzców w czterech Dywizjach odbyło się ich 127. Tak dużej imprezy w kajak polo już dawno w Polsce nie było, dodam, że wystąpiło 40 drużyn z Czech, Litwy, Ukrainy, Austrii i Polski. Aby rozegrać taką ilość meczów należało zaadaptować na potrzeby trzeciego boiska basen Ośrodka Rekreacji i Sportów Wodnych. Na szczęście wczoraj ilość plażowiczów w pierwszym dniu otwarcia Ośrodka nie była zbyt wielka, dlatego udało się wszystkich pogodzić, UKS Set dziękuje Urzędowi Gminy za takie rozwiązanie.
W niedzielę zmagania kajakpolistów obserwowali: poseł na Sejm RP Przemysław Koperski, o którego puchary walczono w I Dywizji, wójt Artur Beniowski i prezes Śląskiego Związku Kajakowego, Czesław Górka oraz rodzice, koleżanki i koledzy zawodników oraz mieszkańcy Kaniowa.
Wśród najmłodszych – Panda Cup – zwyciężył MOSW Choszczno, drugie miejsce zajął Olimpijczyk Kliniska, a trzecie po zwycięstwie nad UKS Set Kaniów 3:8 Kwisa Leśna. Zdjęcia z soboty TUTAJ, z niedzieli TUTAJ.
Dla nas najszczęśliwsza była III Dywizja, w której zawodniczki i zawodnicy UKS Set Kaniów (drużyna mieszana złożona z zawodniczek i zawodników do lat 14) zwyciężyła pokonując w finale 8:3 Powiśle Warszawa. Nasi mistrzowie występowali w składzie: Klaudia Mikołajczyk, Maja Pyjas, Roksana Głombek, Szymon Machalica, Maks Borlicki, Krzysztof Sikora.
Nasze dziewczęta i juniorzy walczący w II Dywizji szli jak burza. W sobotę wygrywali wszystkie mecze, niestety, w niedzielę o 6:00 rano przydarzyła się jednobramkowa przegrana, która spowodowała, że tej drużynie przyszło walczyć tylko o miejsce 5 – 6, które oczywiście z Powiślem Juniorzy wygrała 10:3. W tej Dywizji wygrali goście z Austrii, UKK Wien, pokonując w finale Kwisę Leśna 9:3. Oprócz pucharów i medali otrzymali pamiątkowe albumy powiatu bielskiego przekazane przez Pana Jarosława Jesionkę z Biura ds. Promocji Powiatu, Kultury, Sportu i Turystyki.
W najważniejszej Dywizji, tej w której zawsze trzeszczą kajaki, łamią się wiosła (tak było i w tym finale), gdzie akcje błyskawicznie przenoszą się spod jednej bramki pod drugą, gdzie nie ma chwili przestoju w grze drużyny Powiśla Warszawa i Teamu Poznań walczyły o Puchar posła na Sejm RP Przemysława Koperskiego i stworzyły niesamowite widowisko. Trybuny raz za razem nagradzały brawami to jedną, to drugą drużynę. Dla Pana posła było to pierwsze spotkanie z kajak polo i wzbudziło w nim ogromne zainteresowanie i podziw dla poziomu wytrenowania zawodników. W tym starciu lepszy okazał się KS Powiśle Warszawa wygrywając 6:5, ale do ostatnich sekund nie było pewności czy mecz nie zakończy się remisem i czy nie będzie konieczna dogrywka. Trzecie miejsce przypadło Litwie, która pokonała Szczecin 4:3.
Hmmmm…. To hmmmm jest wymowne i dotyczy seniorów UKS Set Kaniów. Dawno nie zajęli tak odległego, bo szóstego miejsca. I teraz pytanie: czy powodem tego był brak obecności ze względów zdrowotnych i jednocześnie nadzoru Pani prezes, Haliny Błaszkiewicz, czy też zaważyło na tym urodzenie się na dzień przed Turniejem córeczki Arka Pilarza, pierwszej wnuczki Katarzyny i Dariusza Pilarzów i jednocześnie pierwszej prawnuczki Pani prezes? Potraktujmy to pytanie jako retoryczne, wszak przypuszczamy, że za parę lat będziemy mogli wiele napisać o sukcesach Zoji w kajak polo. Może do tego czasu kajak polo stanie się dyscypliną olimpijską?
Na koniec należy złożyć podziękowania: posłowi Przemysławowi Koperskiemu za ufundowanie pucharów dla I Dywizji i obecność, wójtowi, Arturowi Beniowskiemu, za dofinansowanie w ramach konkursów tego Turnieju i obecność, Panu Jarosławowi Jasionce za obecność i przekazanie albumów powiatu bielskiego, Panu Czesławowi Górce, prezesowi Śląskiego Związku Kajakowego, za wsparcie i obecność, drużynom za udział i sporą dawkę emocji, rodzicom i kibicom za doping (również za przekazane domowe wypieki oraz pomoc techniczną), sędziom za obsługę meczów, Katarzynie Pilarz za prowadzenie biura zawodów, Dariuszowi Pilarzowi za funkcję sędziego głównego, Marcie Bugaj za pomoc w prowadzeniu harmonogramu rozgrywek, Iwonie i Sławomirowi Sojkom za dbałość o wyżywienie i obsługę medyczną (ta na pewno nie była konieczna z powodów żołądkowych, hahaha), Piotrowi Kine, kierownikowi Referatu Sportu i Promocji oraz jego pracownikom za dbałość o utrzymanie czystości w Ośrodku. Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Bestwinie za sprzęt nagłaśniający, firmie Maspex za soczki i oczywiście wszystkim uczestnikom Turnieju za niesamowitą dawkę sportowych emocji i znakomite widowisko.
Moja rola, jak zwykle, sprowadzała się w głównej mierze do prowadzenia spikerki i ceremonii dekoracji oraz przekazania czytelnikom powyższych informacji. Ratując sprzęt nagłaśniający przed zalaniem sam przemokłem do cna, ale cóż to za poświęcenie, jeśli wziąć pod uwagę zawodniczki i zawodników rozgrywających w takich warunkach mecze?
We wrześniu (18-19.09.) czeka nas kolejna duża impreza: Mistrzostwa Polski Seniorów i Mistrzostwa Polski Młodzików. UKS Set Kaniów już dzisiaj zaprasza na te wydarzenia i doping.
Edit... P.S.... Już po napisaniu informacji coś ciągle mnie dręczyło. Zapomniałem o tym również podczas zakończenia Turnieju i dekoracji drużyn, a warto o tym wspomnieć, aby promować pozytywne przykłady. Mam na myśli zawodnika Kwisy Leśna, Bogdana Sztubę. Jest to ze wszech miar postać, której nie można pominąć. Kto był obserwatorem Turnieju mógł zauważyć, że jeden z zawodników Kwisy miał na kasku zupełnie inny numer niż na kapoku. Tym zawodnikiem był właśnie Bogdan Sztuba i na kasku miał numer 56. Na dzisiaj powinno to być 57, bo właśnie tyle lat skończył 10 marca Pan Bogdan i ciągle jest aktywnym zawodnikiem Kwisy Leśna. Z powodzeniem od 1977 r. ciągle uprawia kajakarstwo, bierze udział w zawodach w kraju i zagranicą. W swojej kolekcji posiada 150 medali i 30 pucharów. Od kilku lat bierze udział w biegach masowych np. „Bieg Piastów” na 30 km. Jago pasja to kajaki, a hobby to kowalstwo artystyczne. Motto, które przyświeca jego pracy to: „dzień bez treningu to dzień stracony”, dlatego codziennie prowadzi zajęcia z młodzieżą. Efektem tego są wyniki jego zawodników na arenach krajowych i zagranicznych. Stawia przed sobą i zawodnikami coraz większe cele, jednym z nich jest udział w biegu maratońskim 42 km, ale największy to start zawodnika z LUKS „Kwisa” Leśna na Igrzyskach Olimpijskich.
Panie Bogdanie, nie pozostaje nic innego, jak tylko przyłączyć się do tego życzenia i życzyć sobie, aby to był start w zawodach kajak polo!
Do góry