Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

LKS Bestwina nadal niepokonany. Brawo!

21. 05. 26
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2543
Jako niepokonani pierwszą część zmagań w grupie mistrzowskiej mogli zakończyć piłkarze z Bestwiny. Warunkiem było zgarnięcie co najmniej "oczka" w środowej konfrontacji z ekipą LKS-u Łąka.
Błyskawicznie po otwarciu rywalizacji bestwinianie nie pozostawili wątpliwości co do rozdziału punktowego w swoim kolejnym meczu grupy mistrzowskiej. Wpierw w 3. minucie z zagrania z głębi pola Wojciecha Wilczka skorzystał Szymon Skęczek, który skierował futbolówkę obok wychodzącego golkipera ekipy z Łąki, zaś w minucie 15. Wilczkowi asystował prostopadle Krystian Patroń, a sytuacja "oko w oko" z bramkarzem gości zakończyła się optymalnie dla podopiecznych Sławomira Szymali.
Przewaga, która zarysowała się na wstępie została powiększona w aspekcie wyniku, choć finalnie ten mógł być znacznie korzystniejszy. W 46. minucie pressing gospodarzy przyniósł skutek, a ze straty obrońców zespołu z Łąki pożytek uczynił strzałem z okolic "16" Wilczek. Jeszcze przed upływem godziny Skęczek podwoił swój personalny dorobek, odbierając przyjezdnym ochotę do walki.  I tylko nazbyt widocznym zakusom poszczególnych zawodników, by trafić do siatki outsider w tabeli zawdzięcza to, że z Bestwiny nie wyjechał z rezultatem bardziej wstydliwym. - Sprawiliśmy, że golkiper rywali wyrósł na bohatera drugiej połowy. Odmłodzony kadrowo przeciwnik tylko raz w całym meczu nam zagroził, więc zwycięstwo jest bezdyskusyjne - ocenia Szymala.
Bestwinianie bez trudu zachowali miano drużyny wiosną niepokonanej i liderującej stawce grupy mistrzowskiej. - Odnieśliśmy w tej części rozgrywek prawie wszystkie zwycięstwa, więc trudno się z tego nie cieszyć - zauważa trener LKS-u Bestwina.
LKS Bestwina - LKS Łąka 4:0
LKS Bestwina: Mioduszewski - Miroski (60' M. Wójtowicz), Gołąb, Wentland, Makowski, D. Gacek (75' Łysoń), Patroń, Droździk, Gleindek, Skęczek (65' Włoszek), Wilczek (65' Wilczak)
Źródło: www.sportowebeskidy.pl
Do góry