Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Awantura o ośrodek

21. 05. 18
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 2885
Chorzy pacjenci Ośrodka Zdrowia w Bestwinie zdrowieją zanim zdążą dostać się do niego po lekarską pomoc. W ten sposób niektórzy mieszkańcy kpią ze złej – ich zdaniem – organizacji pracy placówki. Ostatnio jeden z nich, zirytowany, złożył na ośrodek i wójta gminy skargę do rozpatrzenia przez radnych. Sama placówka uważa, że pracuje dobrze, a treść skargi, to opinia pojedynczego pacjenta.

– To jakieś kuriozum jest – nie ukrywa irytacji Jacek Kosmaty, mieszkaniec Bestwiny. – Jesteśmy chyba enklawą w kraju, gdzie kierownictwo ośrodka zdrowia nie obowiązują żadne reguły dotyczące obsługi pacjentów.
Pan Jacek długo, jak mówi, przyglądał się temu, co dzieje się w ośrodku – sam musi z niego korzystać, również jego rodzina. I w końcu nie wytrzymał i na ostatniej sesji rady gminy poprosił o głos. W krótkim wystąpieniu nie zostawił na ośrodku zdrowia przysłowiowej suchej nitki twierdząc międy innymi, że w myśl przepisów to pacjent decyduje, czy chce być obsłużony na zasadzie tzw. teleporady lekarskiej, czy ma to być wizyta osobista.
– A u nas tak nie jest – twierdzi Kosmaty. – Karty rozdaje ośrodek. Mało tego, wizyta, czy teleporada powinna się odbyć najpóźniej następnego dnia od zgłoszenia. A ile się czeka na to w naszym ośrodku zdrowia? Bywa, że tydzień… To skandal.
Poirytowany mieszkaniec Bestwiny przytacza też Kronice przykład dotyczący jego rodziny.


– Żona zgłosiła się na teleporadę, w odpowiedzi usłyszała, że musi czekać na telefon od lekarza między godziną 8 rano, a godziną 13 – mówi pan Jacek. – Pół dnia warowania przy słuchawce… Jakby nie można było zorganizować tego w inny sposób. Tak dalej być nie może.
Oskarżony o brak nadzoru na ośrodkiem zdrowia wójt gminy, Artur Beniowski, nie czuje się jednak w żaden sposób winnym tłumacząc, że za to, co dzieje się w placówce odpowiada jego kierownictwo.
– Przecież za funkcjonowanie ośrodka zdrowia nie odpowiada wójt – tłumaczy. – Gminny jest tylko budynek, w którym się on mieści i część sprzętu, na który gmina dała pieniądze. I akurat tutaj, tak się składa, będziemy przeprowadzać rutynową kontrolę.
Zdaniem Beniowskiego, jako już mieszkańca i obywatela gminy, Jacek Kosmaty mocno przesadza w swoim osądzie pracy ośrodka.
– Ten pan po pierwsze słynie z tego, że co rusz, to zasypuje nas, urząd, skargami, petycjami i pytaniami – mówi Artur Beniowski. – Ale dobrze, ma takie prawo. Niemniej w przypadku ośrodka zdrowia po prostu wyolbrzymia niektóre sytuacje. Nie bierze pod uwagę okoliczności.
Ośrodkiem zarządza w charakterze kierownika lekarz Bożena Kaźmierczak. Złożoną skargą jest nie tyle zaskoczona, co zdegustowana.
– Mamy kilka tysięcy pacjentów, nie można więc oceniać pracy całego zespołu po fakcie niezadowolenia z tego jednego człowieka – tłumaczy pani doktor. – Przykre jest to, że ludzie tacy jak ten pan, nie rozumieją z czym boryka się służba zdrowia, jak trudną pracę wykonują lekarze, pielęgniarki i panie pracujące w rejestracji.
Pacjenci w bestwińskim ośrodku zdrowia mają możliwość skorzystania z porad lekarskich osobiście udając się do ośrodka lub z tzw. teleporad. Lekarz lub rejestracja, jak tłumaczy kierowniczka ośrodka, ustalają godzinę porady osobistej. Stany nagłe, znaczne pogorszenie stanu zdrowia pacjenta są umawiane na wizytę osobistą w dniu zgłoszenia. Inne porady lub wizyty kontrolne realizowane są zgodnie z Rozporządzeniem ministerstwa w formie wizyty osobistej lub teleporady i ustalane, w zależności od skali problemu zdrowotnego, czy konkretnych zaleceń lekarskich, w miarę możliwości na następny dzień lub w kolejnych dniach roboczych, za obopólną zgodą.
– Nie możemy przecież dopuścić do sytuacji, że w poczekalni będzie zbyt dużo osób – tłumaczy Bożena Kaźmierczak.
Pani kierownik nie zgadza się też z zarzutem, że nie da się do ośrodka dodzwonić.
– Są trzy numery stacjonarne plus komórkowy – wyjaśnia. – Jeśli trzeba oczekiwać na połączenie, to wyłącznie z powodu obciążenia numerów.
Na wspomnianą wcześniej skargę, ośrodek zdrowia złożył w gminie pisemną odpowiedź. Zostanie ona rozpatrzona przez radnych.

Do góry