![](/images/Aktualnosci/K_B_B.jpg)
Trener KKS Spójnia Zebrzydowice tak ocenił ten mecz: „W Bestwince wynik powinien być podobny, jak w Barcelonie, tyle że do "0". Nie przypominam sobie, aby nasz bramkarz miał jakąś interwencję... My z kolei mieliśmy multum sytuacji, kreowaliśmy grę – straciliśmy 2 punkty”.
KS Bestwinka – KKS Spójnia Zebrzydowice 1:1
LKS Bestwina rozgrywał derbowy pojedynek z Pasjonatem Dankowice i, niestety, wrócił na tarczy. Rozgrywany na bocznym boisku mecz w pierwszej połowie nie obfitował w bramki, grząskie boisko nie przeszkodziło jednakże w stworzeniu przez piłkarzy widowiska ciekawego dla oka.
Po przerwie jako pierwszy na listę strzelców wpisał się grający trener Artur Bieroński, po nim kolejno Michał Sewera i Wojciech Sadlok. Zawodnikom LKS Bestwina nie udało się ani razu pokonać bramkarza Pasjonata, chociaż swoje okazje mieli chociażby Dawid Gleindek i Marcin Gołąb.
LKS Pasjonat Dankowice – LKS Bestwina 3:0.
LKS Przełom Kaniów w sobotę zmierzył się LKS Międzyrzecze. Mimo wyższej pozycji w tabeli nie był uznawany za faworyta, jednakże to właśnie kaniowianie objęli prowadzenie za sprawą celnego trafienia Szymona Dunata. Gospodarze wyrównali i wyszli na prowadzenie 2:1, ale dwie kolejne bramki zdobyli podopieczni Wiesława Kucharskiego Patryk Ciućka i Szymon Kóska. To było jednakże wszystko, na co było stać zawodników Przełomu grających od 35 minuty w osłabieniu. A skoro mowa o osłabieniu to mecz był żółto – czerwony, sędzia pokazał w nim 8 żółtych i 2 czerwone kartki, po jednej dla obu drużyn, z tym że gospodarze swoją zobaczyli dopiero w 81 minucie.
KS Międzyrzecze – LKS Kaniów 5:3