Od wezwania kapitana Stanisława Burego do odśpiewania hymnu rozpoczęła się dzisiejsza uroczystość pod Partyzanckim Krzyżem na Pięciu Alejach w janowickim lesie.
Harcerze z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Bestwinie zaciągnęli przy Krzyżu wartę, obok ustawiły się poczty sztandarowe Stowarzyszenia Weteranów Walk o Niepodległość im. gen. Boruty Spiechowicza oraz żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z Żywca.
Kapitan Stanisław Bury przypomniał nazwiska żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którzy oddali swoje życie w walce o niepodległą Polskę, zwłaszcza tych pochodzących z terenu gminy Bestwina, jak również tych, którzy walczyli na ziemi bestwińskiej a następnie odczytał apel poległych.
Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Zużałek przypomniał historię powstania Partyzanckiego Krzyża. Gazeta gminna „Nasz Głos” tak opisała jego odsłonięcie i poświęcenie:
”Dzień 24 maja 1992 roku był pogodny i jasny. Z błękitnej głębi niebios przeświecało wiosenne słońce. Janowicki las mienił się w świeżej, majowej zieleni, w różnokolorowych odcieniach i blaskach. Na „pięciu alejach” zaroiło się od ludzi. Twarze tłumu promieniały radością. Sznury samochodów, jak długie szpalery szczelnie wypełniały wszystkie dróżki okalające tę część lasu. W tym właśnie miejscu, gdzie od niepamiętnych czasów swoją obecność zaznaczyła przydrożna kapliczka z figurką Matki Boskiej, stanął krzyż o niezwykłym kształcie, z ażurowym ornamentem, wykutym z żelaza, ozdobiony błyszcząca miedzią i zwieńczony cierniową koroną. Wetknięty został w kamienny cokół, ze znakiem Polski walczącej – jest dziełem kowala Kazimierza Sabudy.
Krzyż będzie symbolem zwycięstwa, zmartwychwstania i odrodzenia naszej suwerennej Ojczyzny po tylu latach niewoli. Wtulony w leśną gęstwinę przypomina tamte czasy, kiedy Chrystus cierpiał razem z prześladowanym i poniżanym polskim narodem. Cierpiał i umierał na krzyżu po raz wtóry. Karabinowe kule przebijały Go, jak gwoździe, raniły Go i łamały Mu serce. W ten sposób – jakby raz jeszcze po tylu, tylu latach, z tych wszystkich ludzkich cierpień, udręczeń i bólów – składa nowy, wielki sens, tworzy ciąg dalszy historii zbawienia, której początek zaczął się dla nich na partyzanckim szlaku. To tu, w tym miejscu, gdzie rozpostarł swoje ramiona, znajdowały się partyzanckie kryjówki żołnierzy z AK. Janowice były ich wsią, tu czuli się raźniej i bezpieczniej.
Z inicjatywy Komisji Kultury, Oświaty i Zdrowia Rada Gminy Bestwina powstał komitet, który zajął się sprawą powstania Krzyża Pamięci. Należy mieć na uwadze, iż jest on efektem zaangażowania i wielkiego wkładu nielicznego zespołu, który niezrażony trudnościami, doprowadził do tej niezwykłej uroczystości.(…)
„Gdzie są chłopcy z tamtych lat” – chciałoby się powiedzieć słowami znanej piosenki. Niestety, dziś to już poważni, zaawansowani wiekiem panowie. Żołnierze z partyzanckiego szlaku sprzed 50 lat stanęli pod Krzyżem, który jest widzialnym znakiem miłości, jest sztandarem postawionym na rozstaju dróg, głoszącym miłość. Do dziś dnia uznanie i miłość do wielkich ludzi i zasłużonych bohaterów, wypowiada się przez odznaczenie „krzyżem”. Najwyższym znakiem miłości jest krzyż Chrystusa, na którym w pełni objawia się miłość Boga.”- koniec cytatu(Nasz Głos – nr6/28 z 28.VI 1992 r. – autorka – Waleria Owczarz).
Prowadząca w imieniu Towarzystwa Miłośników Ziemi Bestwińskiej całą uroczystość Teresa Lewczak oddała głos harcerzom, którzy złożyli raport:
MY POLSCY HARCERZE - tu pod tym krzyżem upamiętniającym walkę i śmierć
polskiego żołnierza dziś stoimy.
Miejsce to jest drogowskazem na trudnym i wymagającym szlaku Prawa Harcerskiego.
Nasi poprzednicy, bohaterowie Szarych Szeregów brali także udział w zamachach na wroga.
Matka przeszyta mieczem boleści na wojennych zgliszczach opłakiwała ich śmierć. Te miejsca walki są dla nas święte.
My w ich imieniu dziś pod tym krzyżem stajemy na baczność z raportem wołając:
Matko Bolesna - Wojenna Nike! Zaprowadź ich w niebiosa, a dla nas uproś czasy spokojne bez wojen i rozlewu krwi. Wskazuj kierunek „ku cywilizacji miłości w dzisiejszych stosunkach społecznych i obecnym czasie".
Kolejno Teresa Lewczak przypomniała jedną z akcji żołnierzy AK pod dowództwem Władysława Niemczyka przeciwko hitlerowcom, przeprowadzoną na terenie gminy Bestwina, a następnie wróciła pamięcią do 19 lipca, kiedy to przed 62 laty doszło do starcia zbrojnego UB i milicji z żołnierzami Narodowych Sił Zbrojnych w Bestwinie na Podlesiu.
Waleria Owczarz w ujmujący i zachwycający wszystkich sposób dokonała „Zamyśleń pod Krzyżem”. Swoje rozmyślenia zakończyła słowami: ””Chłopcy z lasu” z ryngrafem Polski Królowej z martwych dziś wstaną po trudach walki, cierpienia, katorżniczego znoju, tu się pod krzyżem zjawią, by nam przekazać znak pokoju! Bo są na ziemi nieba znaki w trójcy ukryte słowa: wiara, nadzieja i miłość – ducha w narodzie odnowa.” Po tych słowach, ściskając sobie dłonie, wszyscy przekazali sobie znak pokoju.
Zaintonowano pieśń – modlitwę A.K.:
O Panie, któryś jest na niebie, wyciągnij sprawiedliwą dłoń.
Wołamy z wszystkich stron do Ciebie o Polski dach i polską broń!
O Boże skrusz ten miecz co siecze kraj, dla wolnej Polski nam pracować daj, by stał się twierdzą nowej siły nasz dom, nasz kraj.
O usłysz Panie skargi nasze, o usłysz nasz błagalny śpiew.
Znad Warty, Wisły, Narwi, Bugu męczeńska woła do Cię krew.
O Boże…
Rota i wyprowadzenie sztandarów zakończyły tą patriotyczną uroczystość