Historia Beskidzkich Rodzinnych Rajdów Rowerowych rozpoczęła się jesienią 1996 r. w Bielsku-Białej.
Padał deszcz (następnego dnia zaczęła się powódź), ale 300 uczestników rajdu uparło się, że dojedzie do mety i... dojechało. Od tego czasu dwa razy do roku, wiosną i jesienią mieszkańcy Bielska-Białej i okolic wyciągają z piwnic i strychów swoje rowery, pompują koła, oliwią łańcuchy i ruszają w niedzielny poranek na Rodzinny Rajd Rowerowy.
Beskidzkie Rodzinne Rajdy Rowerowe wymyśliła posłanka Podbeskidzia, Grażyna Staniszewska. Chyba się jej nudziło jeździć samej na nieodłącznym rowerze i zorganizowała rajd-zabawę. Festyn, podczas którego najważniejsi są ludzie na rowerach. Samochody muszą grzecznie stać i czekać aż przejedzie kilkutysięczny sznur rowerzystów.
W I Bielskim Rajdzie brało udział 300 uczestników, w następnym 1000, potem 1500. Wiosną 1999 w Bielsku jechało 2000 osób, wiosna 2000 prawie 3000 ,a w całym cyklu Beskidzkich Rodzinnych Rajdów Rowerowych w 12 miejscowościach Podbeskidzia - prawie 9000 rowerzystów!
Każdy rajd to świetna zabawa, ale przy tym okazja aby władze wszelkich szczebli dojrzały wreszcie problem braku ścieżek i dobrze oznakowanych tras rowerowych. Tegoroczny Rajd po raz pierwszy na dłużej zatrzymał się w Gminie Bestwina. Na terenach rekreacyjnych przy CKSiR ulokowano bowiem półmetek rajdu. Około 11.30 główną ulicą Bestwiny przejechało ponad 2 tysiące rowerzystów. Jedni pokonali pierwszych 20 kilometrów trasy przy pomocy rodziców, w nosidełkach i koszykach, bo i tacy uczestnicy rajdu brali udział w tej rodzinnej wyprawie. Starsi rowerzyści nieco ubłoceni, zmęczeni ale uśmiechnięci lokowali się przy rozstawionych wokół sceny ławach, by chwile odpocząć, napić się ciepłej herbaty czy kawy i posilić specjałami, które dla rowerzystów przygotowały bestwińskie gospodynie. Gospodarze Bestwiny, wójt Stefan Wodniak, zastępca Artur Beniowski oraz dyrektor Centrum Kultury Sportu i Rekreacji Grzegorz Boboń bardzo ciepło przywitali pomysłodawczynię rowerowej eskapady posłankę Grażynę Staniszewską oraz jej uczestników. Zaprosili do zwiedzania nasze gminy i udziału w imprezach, które odbywają się na terenie Gminy Bestwina. Pobyt na półmetku umilił występ kapeli Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca Gminy Bestwina, a że występ był udany świadczą tańce uczestników wyprawy, w których wziął udział również wójt Stefan Wodniak. Atrakcją był także bicykl, na którym co odważniejsi rowerzyści, z różnym skutkiem, bo zadanie do łatwych nie należało, próbowali odrobinę pojeździć, inni robili sobie zdjęcia.
Uczestnicy rajdu mogli również wysłuchać opowieści pt. „ Biała dama na zamku w Bestwinie” autorstwa Heleny Dobranowicz. Dla pełnych energii była okazja spróbowania swoich sił w konkurencjach sprawnościowych. Większość rajdowców skosztowała zdrowej żywności, była możliwość dokonania bezpłatnego pomiaru ciśnienia i tkanki tłuszczowej — akcja przygotowana przez Klub Zdrowia z Bielska-Białej.
W tegorocznym rajdzie jechały zorganizowane grupy szkolne, rodziny i miłośnicy zwierząt ze swoimi pupilami. Nagrodę dla najliczniejszej rodziny otrzymała 12-o osobowa familia państwa Strządałów.W kategorii najliczniejszej grupy szkolnej triumfowały: szkoła podstawowa nr 23 w Bielsku-Białej, gimnazjum Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego oraz liceum im. S. Żeromskiego. Najstarszym uczestnikiem był pan Mikołaj Symif (rocznik 1933). Kategorię „najmłodszy uczestnik jadący samodzielnie” wygrał Mateusz Markiel. Najmłodszym uczestnikiem jadącym „niesamodzielnie” był Kajetan Gryzełko rocznik 2006.
Wśród uczestników 24 Rodzinnego Rajdu Rowerowego nie zabrakło także mieszkańców gminy Bestwina.
Agata Chmielowska