W dniach od 7 do 11 lipca aż 40 dzieci skorzystało z oferty zajęć, jakie zaproponowało Stowarzyszenie ,,Z SERCEM NA DŁONI” z Kaniowa. Zdjęcia TUTAJ
W poniedziałkowe, upalne przedpołudnie nasza ,,kolumna wycieczkowiczów” udała się pieszo na kaniowski dworzec PKP, z którego odjechaliśmy w nie tak daleką i wcale nie siną dal, bo do pobliskich Czechowic-Dziedzic. W jakże przyjemnym i chłodnym Multikinie zobaczyliśmy nowe przygody Czkawki i jego smoka Szczerbatka, w drugiej części filmu ,,Jak wytresować smoka”. Do domu wróciliśmy również ,,po szynach”, co dla większości półkolonistów było niewątpliwie ogromnym przeżyciem.
Wtorek, kolejny upalny dzień, spędziliśmy pod opieką fantastycznego przewodnika beskidzkiego, pana Tadeusza Gołucha - rzeźbiarza, poety i pasjonata gór, z którym udaliśmy się do Żabnicy Skałki, a stamtąd na Halę Boraczą (860 m n.p.m.). Doświadczenie naszego przewodnika pozwoliło nam ominąć burzę i prawie zupełnie ,,na sucho” zwiedziliśmy forty z okresu II wojny światowej w Węgierskiej Górce.
Deszczowa i znacznie chłodniejsza środa nie była w stanie zniweczyć naszych planów i w komplecie udaliśmy się do Zapałkowni w Czechowicach-Dziedzicach. Zapoznaliśmy się tam z całym procesem technologicznym związanym z powstawaniem zapałek, począwszy od drzewa osikowego, a na gotowym produkcie kończąc. Emocje po zajęciach poglądowych z gatunku „jak to jest zrobione” ostudziliśmy lodami przy fontannie na czechowickim rynku, a dla wszystkich chętnych ogłoszony został konkurs na najciekawszą budowlę z zapałek.
Laureatkami konkursu, w którym główną nagrodą było zaproszenie do Pizzerii „Prowansja”, zostały Paulina i Wiktoria Nawalany. Wyróżnienie otrzymała Kinga Duda - zdobywczyni kredek do malowania twarzy, a wszyscy pozostali uczestnicy konkursu otrzymali słodkie upominki.
W przedostatnim dniu naszych półkolonijnych wojaży, wizytowaliśmy gospodarstwo ekologiczne „EKOCENTRUM” w Stryszowie, a po zwiedzaniu wzięliśmy udział w warsztatach praktycznych, w czasie których malowaliśmy drewniane ptaszki, samodzielnie tworzyliśmy świece z wosku oraz wykonywaliśmy ozdoby z masy ceramicznej.
Korzystając z uprzejmości Dyrekcji ZSP, nasz ostatni wspólny dzień półkolonii, ze względu na niesprzyjającą aurę, spędziliśmy w gościnnych progach Szkoły Podstawowej w Kaniowie. Słońce, którego brak początkowo nie sprzyjał zajęciom wcześniej zaplanowanym „pod chmurką” na terenach rekreacyjnych, zechciało jednak spojrzeć na nas łaskawszym okiem i w trakcie świetnej zabawy, jaką zaproponowała nam grupa o nazwie „ZAPALEŃCY”, przenieśliśmy się na zewnątrz. Szczudła, jazda na monocyklu, żonglerka, ogromne bańki mydlane - to tylko nieliczne z atrakcji, które tego dnia czekały na nasze półkolonijne dzieciaki. W takiej wesołej i nieco „kuglarskiej” atmosferze przyszło nam się pożegnać i życzyć sobie wzajemnie wesołych, i bezpiecznych wakacji.
Tego ciekawego, wakacyjnego tygodnia nie byłoby bez wsparcia finansowego, rzeczowego i ogromnej życzliwości Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Bestwnie, Dyrekcji ZSP w Kaniowie, firmy „Maspex” oraz Pizzerii „Prowansja” z Kaniowa.
W imieniu dzieci pragnę również w tym miejscu podziękować wolontariuszom Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom, Młodzieży i Rodzinom ,,Z SERCEM NA DŁONI”, bo to właśnie oni, poświęcając swój wolny czas, towarzyszyli naszym dzieciom każdego dnia.
Tekst: Iwona Sojka,
zdjęcia: Marcin Furczyk, Iwona Sojka