Policja bada przyczyny pożaru, do którego doszło dzisiaj (11 grudnia) nad ranem w hali produkcyjnej na lotnisku Parku Techniki Lotniczej w Kaniowie.
- Pożar zauważono około 4.00. Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, w hali produkcyjnej Zakładów Lotniczych Margański-Mysłowski S.A. panowało silne zadymienie. Strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych przystąpili do lokalizacji źródła pożaru - mówi Patrycja Pokrzywa rzecznik bielskiej straży pożarnej.
Pożarem objęte były tworzywa sztuczne, żywice epoksydowe, a także maty z włókna szklanego. Po ugaszeniu pożaru, halę oddymiono i przewietrzono. Na pytanie co było przyczyną zapalenia się materiałów z tworzyw sztucznych ma odpowiedzieć policyjne dochodzenie. Akcję gaśniczą zakończono po godzinie 6.00.
- Niewielkie zarzewie ognia najprawdopodobniej powstało od kosza na śmieci w wydzielonym pomieszczeniu z instalacją grzewczą. W efekcie doszło jedynie do zadymienia hali produkcyjnej. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Nie doszło też do strat w mieniu i uszkodzeń znajdujących się w hali samolotów - informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji.

Źródło: www.beskidzka24.pl