Do 24-godzinnego strajku kopalni katowickiej Kompanii Węglowej przyłączyli się także górnicy z Silesii w Czechowicach-Dziedzicach. Wcześniej w referendum za tą formą protestu opowiedziało się 80 proc. pracowników.
– Cała branża dobrze stoi, a my jeszcze trochę, a będziemy zarabiać tyle, co sprzątaczki – mówi Adam Sobecki, zastępca przodowego ściany w Silesii.– Żeby wyjść na swoje, to po 4, 5 świąt w miesiącu trzeba robić. To się tak utarło, że górnicy dobrze zarabiają. Nieprawda! – dodaje Wojciech Gawlas, ratownik górniczy.
Więcej:www.super-nowa.pl