Przedstawione na rysunku niebezpieczne narzędzie zostało przyniesione dzisiaj do Urzędu Gminy aby pokazać, jak niektórym osobom brak jest wyobraźni, albo jaka złość siedzi w niektórych mieszkańcach naszej gminy.
Narzędzia (?) takie zostały powbijane do ziemi na Wiślanej Trasie Rowerowej prowadzącej przez naszą gminę. Trasa ta pokrywa się z wałami przeciwpowodziowymi.
Pisząc o braku wyobraźni miałem na myśli to, że z tej trasy korzystają nie tylko rowerzyści, ale służy ona również do dojazdu do położonych nad Wisłą pól i najazd na coś takiego kołem ciągnika na pewno skończy się uszkodzeniem opony, a nie jest to przecież tania rzecz. A co by było, gdyby wystąpiła konieczność ratowania życia lub mienia? Czy jakiś samochód dałby radę dojechać z poprzebijanymi oponami? A gdyby dziecko nadepnęło swoją nogą na ostre przecież krawędzie tej „przeszkody”, albo wywróciło się na rowerze i uderzyło w nią głową?
Tym razem na tą „przeszkodę” trafił myśliwy wiozący samochodem karmę do paśników. Opony nadają się do wyrzucenia…