W sobotę,o godzinie 11 na stadionie LKS-u Bestwina swoje przedostatnie spotkanie przed rozpoczynającym się sezonem ligowym rozegrała ekipa Chorzowskiego Ruchu. Sparing partnerem „Niebieskich” była również drużyna ekstraklasy - Odra Wodzisław Śląski. „Niebiescy” przeważali od początku meczu, jednak pierwszą dogodną sytuację stworzył sobie napastnik Odry Deivydas Matulevičius. Kilka minut później po kontrze Ruchu mogła paść bramka, jednak Łukasz Janoszka minimalnie przestrzelił. W 35 minucie spotkania arbiter z Katowic podyktował jedenastkę dla podopiecznych Ryszarda Wieczorka. Jednak Krzysztof Markowski nie wykorzystał rzutu karnego – Krzysztof Pilarz popisał się dobrą interwencją. 6 minut później po faulu na Łukaszu Janoszce arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Martin Fabuš i silnym strzałem w dolny róg bramki pokonał Adama Stachowiaka. Po przerwie w 47 minucie efektownym strzałem z woleja popisał Artur Sobiech. Futbolówka otarła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie. „Niebiescy” byli drużyną sportową lepszą i było to widać na boisku. Warte odnotowania są również strzały Marcina Nowackiego i Krzysztofa Brzyskiego, które mogły zostać zamienione na gole jednak Michał Buchalik nie dał się zaskoczyć. W spotkaniu wystąpił także Maciek Sadlok wychowanek LKS-u Pasjonat Dankowice. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Arbiter z Katowic pokazał w 31 minucie żółtą kartkę Pavolowi Balážowi.
W meczu w Bestwinie wystąpiły 2 drużyny z ekstraklasy, jednak spotkanie obejrzało zaledwie 150 widzów. Według mnie zarządowi LKS-u Bestwina powinno jak najbardziej zależeć na promocji klubu i gminny. Jednak niestety w tym spotkaniu nie było tego widać. Możliwe, że już w najbliższą środę na stadion w Bestwinie zawita spora ilość kibiców, gdyż Ruch Chorzów o godzinie 17 zmierzy się z zespołem z Algierii – RC Kouba Algier. Wszystkich serdecznie zapraszamy!
Wypowiedzi trenerów po meczu (źródło www.ruchchorzow.com.pl):
czytaj w rozwinięciu:
Ryszard Wieczorek (trener Odry): - Sprawa z rzutami karnymi zaczyna być już nie tylko nudna, ale i wkurzająca. Nie podoba mi się to i natychmiast trzeba coś z tym zrobić, wyciągnąć konsekwencje i rozliczać tych zawodników. Będziemy się nad tym zastanawiać, bo dzisiejszy mecz został przez to ustawiony. Nie wykorzystaliśmy jedenastki, a po chwili straciliśmy bramkę właśnie z tego fragmentu gry. Aczkolwiek pierwsza połowa była niezła i mogę być z niej zadowolony. Po drugiej bramce zeszło z nas powietrze. W dodatku było nas dziś tylko 15 do grania.
Jestem w szoku, że tyle razy można spudłować z rzutu karnego. Sześć razy z rzędu! Trzy w lidze i trzy w sparingach. Trzeba coś z tym zrobić, bo rzut karny to atut, który trzeba wykorzystywać.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - Zagraliśmy dzisiaj całkiem nieźle. Nie będę oceniał karnego dla Odry, bo był trochę kontrowersyjny. Byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie, natomiast w ofensywie potrafiliśmy stworzyć sobie okazje podbramkowe. Zabrakło jednak skuteczności, szczególnie w drugiej połowie.
Nie zagrał Maciej Scherfchen, bo on jest z nami dopiero kilka dni i jeszcze wchodzi w pełny zakres treningów. W środę, w meczu z Algierczykami, dam mu jednak szansę gry.