PODSUMOWANIE 18 KOLEJKI SPOTKAŃ BIELSKIEJ A-KLASY
W dniu dzisiejszym zespoły z naszej gminy wybiegły na murawy po raz piąty w rundzie wiosennej z zamiarem zdobycia kompletu punktów. Sztuka ta udała się dwóm drużynom.
Lider LKS Bestwina podejmował zespół Gronia Bujaków. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowo. W niektórych momentach z boiska po prostu wiało nudą. Natomiast w drugiej odsłonie trener Rafał Stawowczyk zdecydował się wpuścić na boisko Adriana Damaza. Okazało się później, że był to strzał w ’’10’’. Zawodnik ten pokazał się z dobrej strony i wpisał się 2 razy na listę strzelców. Dodatkowo swoje trafienie dołożył Damian Pokusa. Warto odnotować fakt, iż było to 3 spotkanie Bestwiny, w którym nie stracili bramki. Kolejny raz w tym sezonie sędziowie z BOZPN-u nie stanęli na wysokości zadania i to oni stali się głównymi bohaterami spotkania.
Przełom Kaniów udał się do Międzybrodzia Bialskiego po 3 punkty. Oczywiście był faworytem tej potyczki, jednak boisko zweryfikowało rzeczywistość. Trener Kucharski przed spotkaniem dokonał kilku roszad w składzie. Mecz dla Przełomu nie układał się po ich myśli już od początku. Po kwadransie gry gospodarze cieszyli się z pierwszego trafienia. Choć LKS przeważał to wyrównanie przyszło dopiero przed przerwą. Zawodnikiem, który strzelił bramkę był Janusz Maroszek. Druga odsłona tej potyczki to również przewaga Przełomu. Bramki jednak zdobywali już tylko gospodarze. Do swojego dorobku z pierwszej połowy dorzucili jeszcze dwa trafienia. Piłkarze i kibice Przełomu nie mają wielu powodów do zadowolenia, ale z nadzieją spoglądają na niedzielne spotkanie z Sokołem Hecznarowice.
KS Bestwina na własnym boisku podejmował Orła Kozy. Gospodarze u siebie nie wygrali od kliku miesięcy liczyli więc, że w tym spotkaniu uda im się przełamać złą passę i zdobędą upragnione 3 punkty. Pierwsza odsłona meczu nie zapowiadała takiego scenariusza, gdyż zakończyła się bezbramkowym remisem. Kilka minut po przerwie w polu karnym faulowany był Piotr Garstka, jedenastkę na gola wykorzystał Michał Tomaszczyk. W końcówce spotkania zrobiło się nerwowo. Najpierw bramkę zdobyli goście, jednak kilka minut później zwycięstwo Bestwince zapewnił ładnym technicznym strzałem zza pola karnego Paweł Łukosz. Wynik nie uległ zmianie do końca.
