Jak informuje www.beskidzka24.pl może ulec zmianie nazwa wpisanego na listę produktów tradycyjnych bestwińskiego karpia królewskiego na kaniowskiego karpia królewskiego z gminy Bestwina.

Wpisanie na listę produktów tradycyjnych bestwińskiego karpia królewskiego wywołało niezadowolenie niektórych mieszkańców Kaniowa, którzy uważają, że powinien to być karp kaniowski, a nie bestwiński. Okazuje się, iż kwestia nazwy nie jest przesądzona raz na zawsze i można ją zmienić.

Na wniosek Lokalnej Grupy Rybackiej „Bielska Kraina” Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi do listy produktów tradycyjnych dołączyło bestwińskiego karpia królewskiego. Nazwa ta wywołała niezadowolenie u części mieszkańców Kaniowa, sołectwa w gminie Bestwina, którzy podkreślają, że miejscowy karp królewski pochodzi właśnie z Kaniowa i to ta wieś powinna znaleźć się w nazwie nowego produktu tradycyjnego. Mieszkańcy Kaniowa sprawą zainteresowali podbeskidzkiego posła PiS Stanisława Szweda, który zapytał szefa resortu rolnictwa o to, czy ministerstwo zmieni nazwę pochodzenia karpia z bestwińskiego karpia królewskiego na kaniowskiego karpia królewskiego z gminy Bestwina? W odpowiedzi udzielonej przez resort rolnictwa i rozwoju wsi istotne jest ostatnie zdanie, które brzmi: (...) osoby wytwarzające bestwińskiego karpia królewskiego, wpisanego na listę produktów tradycyjnych, mogą wystąpić z wnioskiem o zmianę opisu tego produktu”. Czyli jeśli hodowcy tej ryby uznają, że powinna się ona nazywać kaniowskim karpiem królewskim z gminy Bestwina, to droga do zmiany nazwy stoi otworem.

KS Iskra Rybarzowice - LKS Przełom Kaniów 0:7
W poprzednich spotkaniach zespół z Rybarzowic przed własną publicznością pokonał Bestwinkę, Przełom pokonał Mazańcowice. Faworytem meczu byli goście, jednak mało chyba kto spodziewał się aż tak wysokiej wygranej gości.
Przyjezdni rozpoczęli od dwóch bramek zdobytych w przeciągu dwóch minut. W 12 minucie Adamusa pokonuje Adrian Damaz, po 60 sekundach tej samej sztuki dokonuje Kornel Ryszka.
Kolejne bramki padały już w drugiej połowie. W 50 minucie na listę strzelców wpisuje się Grzegorz Maron, na cztero-bramkowe prowadzenie wyprowadza swój zespół Krzysztof Jarosz. Kolejne celne trafienia notują w 68 minucie Robert Jurczyga i pięć minut później Grzegorz Maron. Na domiar złego w 80 minucie z boiska za drugą żółtą wylatuje Krzysztof Walasiński i gospodarze kończą w osłabieniu. Wynik na cztery minuty przed końcem ustala Robert Jurczyga.
LKS Kaniów: Twardowski Rafał, Czulak Wojciech, Ryszka Kornel (65'  Faruga Marek), Skwira Krzysztof (60'  Domka Dominik), Grygierzec Mateusz, Jarosz Krzysztof (60'  Ciućka Patryk), Kóska Szymon, Kubies Wojciech, Maron Grzegorz, Damaz Adrian (70'  Fluder Józef), Jurczyga Robert.

LKS Bestwina – Pasjonat Dankowice 2:2 (1:0)
1:0 Gołąb (35′)
1:1 Ogiegło (46′)
2:1 Skęczek ( 71′, z rzutu karnego)
2:2 Mazur (88′)
LKS Bestwina: B.Droździk – Móll, Żurek (80′ Maciążka), Gołąb, Lisewski, Wentland, M.Droździk, Pokusa (70′ Małaczek), Radwański (85′ Nowak), Sawicki (80′ Adamczyk), Skęczek
Trener: Szymala
Pasjonat: Śmiłowski – Krawczyk, Mic.Wróbel (74′ Lech), Bieroński, Małysz (88′ Tomala), Herman, Sadlok, Mar.Wróbel, Adamus, Stasica (78′ Patroń), Ogiegło (80′ Mazur)
Trener: Bieroński

Prywatny inwestor chciałby stworzyć w Kaniowie farmę fotowoltaiczną. W tym celu zwrócił się do Urzędu Gminy Bestwina o długoletnią dzierżawę gruntów pod to przedsięwzięcie.
Jak informował w czasie marcowej sesji Rady Gminy Bestwina przewodniczący tego gremium, Jerzy Stanclik, przedsiębiorca chciałby wydzierżawić od samorządu teren pomiędzy kaniowską oczyszczalnią ścieków i ulicą Młyńską.
- Musimy się z tym zapoznać, bo to nie jest prosty temat. Przede wszystkim ten teren nie ma w planie zagospodarowania przestrzennego takiego przeznaczenia, choć niewykluczone, że takie może zyskać. Musimy się spotkać, omówić czy inwestor będzie chciał wykorzystać farmę tylko na własne potrzeby. Warto zastanowić się nad tym czy z tej energii nie mogłaby korzystać sąsiednia oczyszczalnia ścieków i przedsiębiorstwo wodociągowe – skomentował propozycję utworzenia w Kaniowie farmy wójt Artur Beniowski.
O koncepcji budowy w Kaniowie elektrowni wykorzystującej energię słońca była już mowa w połowie ub. r.  o czym można było przeczytać w publikacji „Farma w Kaniowie?”.  Wówczas padł również wniosek, aby dokonać wyliczenia ile energii elektrycznej zużywają oczyszczalnia i wodociągi oraz inne jeszcze obiekty komunalne. Jak widać czas od tamtej sesji został stracony, nie zrobiono nic w tym kierunku.

Źródło: www.region.info.pl