Rotator Bestwina
WWW.GMINABESTWINA.INFO
Gmina Bestwina położona jest w południowej części województwa śląskiego.
Z RYBĄ I KŁOSEM W HERBIE
Stanowi część Kotliny Oświęcimskiej ograniczonej od północy rzeką Wisłą, a od zachodu rzeką Białą.
NIEZALEŻNY PORTAL MIESZKAŃCÓW
Graniczy z miastami: Bielskiem-Białą i Czechowicami- Dziedzicami oraz z trzema gminami Wilamowicami, Miedźną i Pszczyną.
HTTPS:GMINABESTWINA.INFO |
|
Jak wspominałem wcześniej, obecność znakomitego dziennikarza sportowego, Jerzego Dusika, na Jubileuszu 70 lecia LKS Bestwina została przez niego wykorzystana nie tylko do uczczenia święta Klubu, ale również do przeprowadzenia wywiadów. Czytelnicy mogli już przeczytać wywiad z prezesem, Tomaszem Miroskim, dzisiaj ukazała się rozmowa z wójtem, Arturem Beniowskim, a na publikację czeka wywiad z trenerem, Sławomirem Szymalą.
Wójt gminy Bestwina ogląda piłkarzy z... gabinetu
Podczas uroczystości 70-lecia LKS Bestwina wójt Gminy Bestwina Artur Beniowski wśród życzeń i prezentów przekazał prezesowi Tomaszowi Miroskiemu zapewnienie, że do rundy wiosennej klub wystartuje z nową kosiarką. Dodał przy okazji pół żartem pół serio, że będzie miał dzięki temu ładny widok z okna gabinetu.
- Z okna Urzędu Gminy przede wszystkim widać... dzieciaki, które trenują - mówi Artur Beniowski. - Młodsi i starsi chłopcy oraz dziewczynki. Z jednej strony bardzo się z tego powodu cieszę, a z drugiej strony jestem ciekawy jaka będzie ich dalsza droga. Aczkolwiek, pamiętam jak do drużyny dziecięcej, czyli żaków zaczęły chodzić najpierw jedna, a później dwie dziewczynki - córki byłych zawodników LKS Bestwina. Ewoluowało to i nie ma co ukrywać, że rozwija się głównie dzięki charyzmie Wojtka Lisewskiego, byłego zawodnika i prezesa klubu, a teraz trenera, który się poświęcił tej drużynie dziewczęcej. Mam nadzieję, kończąc ten wątek dziewczęcy, że tak jak Mitech czy LKS Goczałkowice, także LKS Bestwina przebije się w futbolu kobiecym.
- A jak spisują się chłopcy?
W obchodach Jubileuszu 70 lecia LKS Bestwina uczestniczył Jerzy Dusik, dziennikarz, przewodniczący Komisji Medialnej Sląskiego Związku Piłki Nożnej, były znakomity zawodnik. Jak na dziennikarza przystało wykorzystał swój pobyt w Bestwinie do przeprowadzenia wywiadów z ludźmi sportu oraz władzami samorządowymi. Poniżej jego wywiad z Tomaszem Miroskim, prezesem LKS Bestwina:
Tomasz Miroski prezesem LKS Bestwina jest od 29 września. A więc świeżo upieczony sternik klubu od razu wziął na swoje barki ciężar... 70-letniej historii.
- Jak się zaczęła pana przygoda z LKS Bestwina?
- Wszystko zaczęło się chyba jeszcze w przedszkolu, a już na pewno w szkole podstawowej, bo byłem trampkarzem, a następnie juniorem naszego klubu – mówi 42-letni Tomasz Miroski. - Jako 15-latek trafiłem nawet do pierwszej drużyny, grającej w klasie terenowej i debiutowałem w 1990 roku, ale po zerwaniu więzadeł w obydwóch kolanach skończyła się moja boiskowa przygoda, a zaczęła się nauka i praca z daleka od bestwińskiego stadionu. Czasem tylko przychodziłem na jego trybuny jako kibic. W końcu na pięć lat trafiłem do Anglii, z której wróciłem w rodzinne strony półtora roku temu razem z synem, bo ściągnąłem go do siebie i dwa lata pracowaliśmy razem w jednej firmie. Adrian też połknął piłkarskiego bakcyla i od podstawówki do wieku juniora rozwijał się w Szkole Mistrzostwa Sportowego BBTS Podbeskidzie więc gdy już znaleźliśmy się znowu w Bestwinie, bo mieszkamy niedaleko boiska, to postanowił wrócić do gry i pojawiliśmy się w klubie. On trafił do drużyny jako zawodnik, a ja po paru miesiącach zostałem kierownikiem. Najpierw przyglądałem się jak to wszystko funkcjonuje, a ponieważ miałem doświadczenie, bo pełniłem tę funkcję przez pewien czas w drużynie syna, gdy grał w BBTS Podbeskidzie, poszedłem na zebranie zarządu i zaproponowałem swoją pomoc. Kierownikiem byłem jednak tylko trzy miesiące, bo na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym zostałem prezesem. Gdy zaproponowano mi tę funkcję zgodziłem się od razu, bo lubię wyzwania.
- Jaki ma pan pomysł na klub?
Tydzień temu, w czasie III Mikołajkowego Turnieju Halowej Piłki Nożnej w Kaniowie, św. Mikołaj obiecał, że odwiedzi jeszcze Kaniów 6 i 9 grudnia. Obietnicy dotrzymał. 6 grudnia odwiedził praktycznie większość mieszkańców Kaniowa, a w sobotę, 9 grudnia, pojawił się ponownie w hali sportowej, aby wręczać najmłodszym zawodnikom słodycze i upominki. A okazją ku temu był III Mikołajkowy Turniej Skrzatów (piłkarze urodzeni w 2010 roku i młodsi) oraz III Mikołajkowy Turniej Żaczków (zawodnicy urodzeni w 2008 i roku i młodsi).
Rolę gospodarza pełnił trener, Mariusz Cupriak, otwarcia Turniejów dokonywał prezes LKS Kaniów, Grzegorz Wieczorek, w ceremonii otwarcia uczestniczył również wójt, Artur Beniowski. Zdjęcia z Turnieju Skrzatów --->TUTAJ, z Turnieju Żaczków --->>TUTAJ
W Turnieju Skrzatów uczestniczyły drużyny: UMKS 3 Czechowice-Dziedzice, LKS Bestwina, KS Bystra i gospodarze, LKS Kaniów.
Padły następujące wyniki:
W piątek, 8 grudnia przed Domem Sportowca w Bestwinie zaroiło się od samochodów, a sala na pierwszym jego piętrze wypełniła się do ostatniego miejsca. Wyjątkowo uroczysty i rodzinny zarazem charakter miał jubileusz 70-lecia LKS Bestwina. W obecności władz samorządowych powiatu bielskiego i gminy, a także kierownictwa Śląskiego Wojewódzkiego Zrzeszenia LZS i Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej w bestwińskim Domu Sportowca spotkali się zawodnicy i działacze kilku pokoleń tworzących historię klubu. Zdjęcia TUTAJ
Po krótkim rysie historycznym, w którym prowadzący spotkanie Tadeusz Paluch, sięgnął nawet do 1912 roku, bo już 105 lat temu w Bestwinie powstało TowarzystwoSportowe Sokół, a następnie przedstawił dzieje założonego w 1947 roku LKS Bestwina, przyszła kolej na wystąpienie obecnego prezesa. Tomasz Miroski, kontynuując drogę, którą 70 lat temu wyznaczył pierwszy prezes Władysław Wilczek, a także kolejni sternicy klubu, mógł z dumą mówić o tym, że po awansie w 1964 roku do klasy A oraz promocji w 1988 roku do klasy terenowej, dzisiaj nazywanej okręgową, czas najwyższy na kolejny szczebel. Zajmująca drugie miejsce w tabeli rozgrywek AP-Sport Beskidzka Klasa Okręgowa drużyna Sławomira Szymali wyraźnie rozbudziła nadzieje bestwińskich kibiców, którzy są zakochani w piłce nożnej.