Na co dzień można go spotkać biegającego po drogach i dróżkach naszej gminy i okolicy w czarnym stroju. Dzisiaj, 19 lutego, wziął udział w najstarszym w Polsce Biegu Walentynkowym w Dąbrowie Górniczej. Jego trasa, jak zwykle, była urozmaicona i prowadziła ulicami Dąbrowy Górniczej oraz uroczymi parkowymi alejkami.
Tomasz Janusz, bo o nim mowa, mieszkaniec Kaniowa i lekkoatleta trenujący w klubie AZS AWF Katowice, specjalizujący się w długich dystansach, mający za sobą starty w maratonie nie dał szans swoim przeciwnikom i po bardzo dobrze rozegranym taktycznie wyścigu zajął pierwsze miejsce.
A oto jak sam opisuje swój sukces: „6 Bieg Walentynkowy już za mną! Wracam jako zwycięzca tego biegu, choć wygrana nie przyszła tak łatwo. Od samego początku ruszyłem mocno i wysunąłem się na prowadzenie, a jedyną osobą, która mogła mi dotrzymać kroku był Mateusz Wolnik. Na około trzecim kilometrze wyprzedził mnie i wyszedł na prowadzenie, ja natomiast biegłem zaraz za nim nie odpuszczając go ani na krok. Biegliśmy razem jak równy z równym, a na piątym kilometrze zdecydowałem się zaatakować i ostatecznie pierwszy pokonałem linię mety! Mimo tego, że trasa nie należała do najłatwiejszych a warunki pogodowe nie ułatwiły tego biegu, to udało mi się zakończyć ten bieg (ok. 5,5km) w czasie 17:35!” Warto zaznaczyć, że Mateusz Wolnik (Lyski, MOSiR Łaziska Górne) uzyskał czas 17:36!!!
Brawo, Tomku, życzymy kolejnych sukcesów. W 6 Biegu Walentynkowym wzięło udział 392 zawodniczek i zawodników, w tym Mama, Tomasza, Pani Barbara, która na metę przybiegła 132, ale w kategorii kobiet 15. BRAWO!!! (na trzecim zdjęcia druga od lewej w pomarańczowej bluzie).
Zdjęcia: blog Tomasza Janusza