Skuty lodem krajobraz wiejski, opustoszałe ulice, atakujący zewsząd smog. Pozornie niczym niewyróżniający się sobotni, styczniowy poranek w Bestwinie. Pozornie, ponieważ w Gminnym Ośrodku Kultury rozgorzał karnawał na miarę tego z Rio de Janeiro – no, może nieco mniejszy.
Od października w GOK Bestwinie organizowane są spotkania w ramach Klubiku Dobedu, mające na celu przystosowanie przyszłych przedszkolaków do wymagających warunków pierwszego przystanku edukacyjnego, który dla dziecka otoczonego niezwykłą troską domową jest nie lada wyzwaniem. Sobota 21 stycznia stała się pierwszym egzaminem, który zdali jego małoletni uczestnicy, ale przede wszystkim sami organizatorzy zajęć adaptacyjnych.
O godzinie 10:00 w Gminnym Ośrodku Kultury rozpoczęło się wyjątkowe spotkanie, a mianowicie bal karnawałowy, na który przybyło wiele znakomitych postaci, m.in. policjanci, strażak, clown, motylki, dinozaury, księżniczki, a nawet pirat, Spiderman, myszka Minnie, czy Ania z Zielonego Wzgórza. Poza oczywistym celem, którym była świetna zabawa dla najmłodszych mieszkańców naszej gminy, dzieci musiały się wykazać również umiejętnościami społecznymi, które przyswajały sobie poprzez ostatnie miesiące za pomocą wielu nowatorskich zabaw.
ak stwierdziła jedna z prowadzących zajęcia w klubiku – Karolina Wróbel: „Nasi mali wychowankowie stanęli dziś na wysokości zadania! Brali czynny udział w organizowanych zabawach, wspólnie śpiewając poznane dotychczas piosenki, a także wykazując się coraz większą odwagą i śmiałością w kontaktach z innymi uczestnikami tej mini-społeczności. Z mojego punktu widzenia, jako animatorki zajęć, doszło w przeciągu tych kilku miesięcy do ciekawego zjawiska, polegającego na przecieraniu się rzeczywistości nas – ludzi dorosłych – ze światem małego dziecka, co przynosi obopólne korzyści”.
Bal karnawałowy przy ul. Krakowskiej skończył się koło południa. To prawda, że ulice w dalszym ciągu były skute lodem, a słońce bezskutecznie walczyło z kloszem, który zdawał się szczelnie pokrywać Bestwinę i okolice, ale wątpliwości nie wzbudzają szybciej bijące serca i oczy pełne naturalnego blasku ludzi wychodzących z GOK w Bestwinie.
Jak zapewniała organizatorka zajęć adaptacyjnych: „Nie żyjemy w społeczności zamkniętej, cały czas poznajemy nowych ludzi, zawieramy nowe przyjaźni, ucząc się od siebie wzajemnie wciąż czegoś nowego. Tak samo i nasze mini-społeczeństwo, które organizujemy w Klubiku Dobedu. Chcemy, by dzieci się rozwijały, by mogły poznawać innych rówieśników, wchodzić z nimi w relacje, uczyć się zupełnie nowych ról społecznych, których takie znajomości wymagają. Zapraszamy do Gminnego Ośrodka Kultury wszystkie dzieci od 2 do 4 r.ż., które chcą bawić się razem z nami”.
Tekst: KM, zdjęcia: Wojtek Rosegnal