Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Brawo, Panie Ewelina i Agnieszka Chwałek!!!

16. 09. 18
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 6411

W ubiegłym tygodniu odbył się Festiwal Biegowy w Krynicy, największa impreza biegowa w Polsce. Dla miłośników tej dyscypliny sportu przygotowano ponad 30 konkurencji. Łączna długość tras to ponad 300 kilometrów. Nie mogło tam zabraknąć naszej mieszkanki, Agnieszki Chwałek, na dodatek pełniła tam funkcję ambasadora, ale nie odmówiła sobie startu. Cały rok wkładała serce w swoją prace ambasadorską. Miłym zaskoczeniem było dla niej wyróżnienie oraz nagroda od organizatorów za nieocenioną pomoc przy promocji i organizacji PKO Festiwalu Biegowego (zdjęcie z dyplomem). Oto jak wspomina tamten weekend, jak również obecny:
„Festiwal Biegowy -  ciężki tydzień treningowy dał się odczuć w nogach, aczkolwiek weekend to rzecz święta! Mamy wrzesień, sezon ruszył na dobre - obowiązkowo trzeba gdzieś wystartować.


W sobotę, 17 września,  postanowiliśmy pomóc i wystartować w 2. PKO Biegu Charytatywnym na stadionie lekkoatletycznym "Sprint" w Bielsku-Białej. Cel - wybieganie jak największej liczby okrążeń, które zostaną przeliczone na posiłki dla najbardziej potrzebujących dzieci. W całej Polsce na 12 stadionach zostało zorganizowane to wspaniałe przedsięwzięcie. Każdy stadion zgromadził 70 drużyn 5-osobowych, które w formie sztafety "wybiegały posiłki". Nasz RyTMowy, a jakże, silny kobiecy skład wybiegał 37 posiłków... aż chciałoby się więcej... niestety mieliśmy tylko godzinę na wykonanie zadania. To nieprawdopodobne, że można pomagać tym, którzy tej pomocy oczekują w prosty sposób... wystarczy trochę chęci, wkładu i ... silnego charakteru ... dolało nam niemiłosiernie!   (Sztafeta w składzie: Agata Kołoczek, Agnieszka Chwałek, Sylwia Brandys, Ewelina Chwałek reprezentująca RyTM Rozbiegamy To Miasto Czechowice-Dziedzice wybiegała świetne 3 miejsce – dopisek mój).

W niedzielę, 19 września, zawitałam do Wisły Łabajów, rzecz jasna... kolejne wyzwanie! VII Górski Bieg na Stożek. Bieg alpejski (czyli pod górkę) na dystansie 6 km. Sam start... hmmm, dość dziwny, wszyscy się rozgrzewają, aż tu jakiś gościu sobie liczy: 10... 9... 8... Wszyscy śmiech - "dobre jaja", nikt nie traktuje go poważnie. Co się okazało, to było prawdziwe odliczanie, które rozpoczynało bieg. RUSZAMY!!! ... Wiedziałam, że mogę walczyć o zwycięstwo, aczkolwiek, nie wiedziałam, co na to moje nogi. Krótka piłka, od początku zdecydowałam się objąć prowadzenie biegu ... czy warto było? Chyba tak - 1 kobieta na mecie. Niespełna 2 minuty później na mecie pojawia się druga kobieta - moja mama!!! Co za piękne pudło!!! Nad wyraz wyśmienity kameralny bieg ... przecież w górach jest wszystko co kocham ...”
Jak widać, geny i miłość do biegania i gór odziedziczone po Mamie. Brawo Pani Ewelino, brawo, Agnieszka!!!

Do góry