Zupełnie niespodziewanie, bez przygotowania, Agnieszka Chwałek wystartowała wraz z innymi członkami grupy "Rozbiegamy To Miasto" w maratonie w Barcelonie. Oto, jak opisuje swój udział w tym biegu:
"Najlepsze chwile w życiu rodzą się spontanicznie. Ich nie zaplanujesz."
Ludzie do maratonu przygotowują się znacznie wcześniej, trenują, obmyślają taktykę, planują każdy najmniejszy szczegół dużo, dużo przed..
A co, gdy dostajesz wiadomość i po 24 godzinach jesteś już w Katalońskiej Stolicy, gdzie pobiegniesz 42 kilometrowy bieg o czym mogłeś tylko cicho pomarzyć?... bo w końcu tam debiutowałeś rok temu, a na samą myśl ogarnia cię euforia?
Szaleni ludzie, spontaniczna decyzja, wspaniały wyjazd i genialny maraton!
Plac Espanya zgromadził 20 tysięcy biegaczy gotowych podjąć wyzwaniu, jakim był Zurich Marató de Barcelona.
Cel? Każdy z nas miał inny...
Życiówka, dobra zabawa, czy chęć zasmakowania bycia maratończykiem?
Tym razem i ja postanowiłam się świetnie bawić... Czas? Nie miał znaczenia. Chciałam porozmawiać z ludźmi na trasie, potańczyć na punktach dopingowych i podziwiać widoki...
Chociaż fizycznie był to najcięższy maraton, bo od pierwszych kilometrów wszystko bolało po ostatnich weekendowych eskapadach, tak psychicznie był to pierwszy maraton bez bolesnego dołka z "uśmiechniętym" pozytywnym nastawieniem.. podobno maraton biegnie głowa, może dlatego było tak lekko.
Atmosfera po raz kolejny nie z tej ziemi ...Chyba nie znam piękniejszego stanu...
Muzyka, śpiewy, zabawa, tańce, piękne stroje... i krzyki dopingujących ludzi... "Vamos Dorota, Vamos!! Venga, venga!" Dodaje tyle energii, że cały świat jest u stóp.
Wiele motywacji dodawali rodacy których mijałam i starałam się dawać im otuchy. Od tak miły gest.
A teraz? Regeneracja… powrót do rzeczywistości, ale powrót z nadzieją. Kontuzja, która mi długo i bardzo boleśnie doskwierała powoli chyba przestaje mnie lubić i odchodzi.
Teoretycznie nie powinnam chodzić po takim dystansie patrząc na to co działo się tydzień temu. W praktyce troszkę boli.
Zurich Marató de Barcelona 2016 dedykowany fundacji PoCANCERowani pod hasłem "biegnę odczarować raka".
Dziękuje za wyjazd i wspólnie spędzony czas.
Zgrupowanie San Miquel na poziomie!