Mieszkańcy Kaniowa domagają się wzmożonej policyjnej kontroli prędkości m.in. na ulicy Łabędziej, gdzie kierowcy nader często dopuszczają się łamania przepisów. Lokalna społeczność problem chciałaby przekazać dzielnicowemu, ale jeszcze nikt nie miał sposobności go poznać.
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Bestwina problem nadmiernej prędkości samochodów przemieszczających się niektórymi ulicami Kaniowa poruszył Grzegorz Owczarz. Radny prosił wójta gminy, by ten wystąpił do wydziału ruchu drogowego w Bielsku-Białej o wprowadzenie kontroli prędkości pojazdów przemieszczających się ulicami: Krzywolaków, Dankowicką i przede wszystkim Łabędzią. Jak stwierdził Owczarz, policja nagminnie zajmuje się kontrolą trzeźwości wsiadających za „kółko”, ale zapomina o temperowaniu ich zapędów do nadmiernego korzystania z pedału gazu. - Mieszkańcy proszą aby w godzinach powrotów z pracy kontrolować prędkość. Kierowcy z Brzeszcz czy Oświęcimia starają się jak najszybciej wrócić do domu i nie zważają na ograniczenia prędkości. Na ulicy Łabędziej dochodzi do wielu stłuczek – alarmował radny.
Do wypowiedzi Owczarza odniósł się też radny Grzegorz Kołodziejczyk, który z tym samym problemem zwrócił się do jednego z czechowickich funkcjonariuszy policji. Radny otrzymał informację, iż powinien wystosować pismo do czechowickiej komendy policji, która zwróci się do bielskiej „drogówki” o przeprowadzenie kontroli prędkości. - To jest przykład paranoi. Rozmawiał pan z pracownikiem policji odpowiedzialnym za ten teren. Zgłosił pan konkretną sprawę. Przecież są kanały przekazania informacji w policji, a on każe panu pisać pismo. To od czego on jest? Za co bierze pieniądze? – grzmiał przewodniczący Rady Gminy, Jerzy Stanclik. - Czy poznamy w końcu dzielnicowego z Kaniowa? Mamy koniec sierpnia, a ja nadal go nie widziałem. Chciałbym z nim osobiście porozmawiać – dorzucił radny Owczarz. Głos w dyskusji zabrał też sołtys Kaniowa, Marek Pękala. On także wyraził pragnienie poznania nowego dzielnicowego. - Też byłem w czerwcu u pana komendanta w Czechowicach. Także poruszaliśmy ten temat. Prosiłem, żeby raz na miesiąc dzielnicowy posiedział godzinkę w Kaniowie. Powiedziano mi, że jest dwóch kandydatów na dzielnicowych. Są oni w trakcie przekazywania obowiązków i są jeszcze niedoszkoleni. Jak będą doszkoleni i nastąpi wybór, to mieliśmy być o tym poinformowani. Ja do tej pory nie otrzymałem stosownej informacji – mówił podczas sierpniowej sesji Pękala.
Wójt Artur Beniowski również przekazał swój stan wiedzy na temat rozpoczęcia pracy przez nowego dzielnicowego. Jak poinformował, w połowie czerwca pojawił się w jego gabinecie komendant policji z wieścią, że dzielnicowy został wyznaczony. Nowy dzielnicowy miał pojawić się u gospodarza gminy, ale do dnia obrad Rady Gminy (27 sierpnia) spotkanie nie doszło do skutku.
Zdjęcie: Google Street View