Do końca roku 100 górników z kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach dostanie wypowiedzenia. Kolejnych 150 pracowników przedsiębiorstwa ma stracić zatrudnienie w przyszłym roku. Władze gminy Bestwina chcą chronić swoich mieszkańców przed zwolnieniami.

Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Bestwina jeden z radnych wystąpił do przewodniczącego tego gremium oraz wójta gminy z wnioskiem o podjęcie działań mających na celu uchronienie mieszkańców Kaniowa przed utartą pracy w PG Silesia. - W piśmie jakie otrzymaliśmy z PG Silesia poinformowano, że tylko w pierwszym etapie kopalnia zwolni 100 górników. Sytuacja jest ponoć bardzo trudna. Wnioskuję do przewodniczącego Rady i wójta aby wystosować apel do władz kopalni, by podczas zwolnień byli chronieni przede wszystkim mieszkańcy Kaniowa. To na terenie Kaniowa występują szkody górnicze i inne bardzo negatywne skutki eksploatacji. Wiemy, że kopalnia spóźnia się z opłatami eksploatacyjnymi i podatkami. Gdyby zwolnieni zostali też mieszkańcy gminy, to dodatkowo do budżetu gminy nie wpłynęłyby drobniejsze opłaty związane z podatkami PIT i CIT– przestrzegał radny Furczyk. Wójt gminy Bestwina, Artur Beniowski, zapowiedział, że zwróci się do zarządu kopalni ze stosownym pismem, choć będzie zabiegał o „ochronę” nie tylko dla mieszkańców Kaniowa, ale dla wszystkich obywateli gminy pracujących w Silesii.

Jak wynika z informacji jaką podał Andrzej Płonka na sierpniowym posiedzeniu Rady Powiatu, to nie koniec zwolnień w kopalni. Starosta bielski zakomunikował, iż w tym roku pracę straci 100 górników, a w przyszłym kolejnych 150 osób.  

Więcej na temat zwolnień w PG Silesia przeczytasz tutaj.

Źródło: www.region.info.pl