Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Nie zapomnieli jednak, jak się wygrywa

25. 05. 18
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 399
Po ostatniej serii wysokich porażek zespół z Bestwiny wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności i wysoko pokonał na wyjeździe JUW-e Jaroszowice.
- Mentalnie byliśmy dobrze przygotowani na ten mecz. Nasz plan w ataku i w obronie został świetnie zrealizowany i efekt tego mieliśmy po końcowym gwizdku - stwierdza Marcin Stefanowicz, trener ekipy z Bestwiny.
Nie minęło 120 sekund meczu, a LKS już prowadził. Po krótko rozegranym rzucie rożnym bramkarz obronił uderzenie, lecz wobec dobitki Igora Kozyry był już bezradny. Na tym jednak drużyna z Bestwiny nie zamierzała poprzestać. 16. minuta przyniosła trafienie Wojciecha Wilczka, który skutecznym lobem wpakował piłkę do siatki. Następnie na listę strzelców wpisał się Damian Gacek, pewnie egzekwując "11". JUW-e dało jednak znak, że chce walczyć o korzystny wynik, gdy w 39. minucie Jakub Szachnitowski finalizował dogranie z boku boiska.
Entuzjazm gospodarzy na początku drugiej połowy zgasił jednak Wilczek, popisując się pięknym uderzeniem w same "widły". W 67. minucie wynik na 5:1 ustalił Gacek i LKS Bestwina zażegnała gorszą serię. To zwycięstwo było potrzebne tej drużynie nie tylko mentalnie, ale także jeśli chodzi o sytuację w tabeli Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej.
JUW-e Jaroszowice - LKS Bestwina 1:5
LKS Bestwina: Wielgus - Zimnal, Riva, Kwaśniak, M. Wójtowicz, Gibas (79’ Gala), Kozyra, Gacek (84’ Skęczek), Patroń, Grabski, Wilczek (65’ Nalepa) oraz Motłoch, K. Wójtowicz, Włodarczyk, Koczur
Do góry