Zakończyła się pierwsza runda drugiej już edycji Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej.

Mistrzem jesieni został Ułaaa… - zespół Krzysztofa Ścibiorka, który doznał tylko jednej porażki z drużyną Mix Team i zgromadził na swoim koncie 27 punktów, uzyskując sporą zaliczkę przed rundą rewanżową nad zespołami: Mur-Beton (5 punktów) oraz  trzecim w tabeli  Loga Team (6 punktów). Jednak w walce o tytuł mistrzowski  żaden zespół nie zamierza składać broni, tym bardziej, że do zakończenia ligi zostało jeszcze 50 spotkań na wiosnę.

Tabela po rundzie jesiennej:

Protokół z zebrania wiejskiego w Bestwince - 20.11.2011.
Zebranie rozpoczęto o 11.15 minutą ciszy, aby uczcić pamięć Tadeusza Kóski.
Sołtys przywitał zaproszonych gości, wśród których znaleźli się Wójt Gminy Bestwina Stefan Wodniak, wice wójt Stanisław Wojtczak, pełnomocnik wójta Artur Beniowski, radni powiatowi Józef Maziarz i Bogusław Stolarczyk, przewodniczący Rady Gminy Bestwina Jerzy Zużałek, Marian Firganek kierownik - robót w spółce wodno-melioracyjnej, Wacław Waliczek - prezes Kombestu, Danuta Tekieli-Herman - dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego i Józef Distel - prezes OSP oraz przedstawiciele firm wykonujących kanalizację w sołectwie.
Przewodniczącym zebrania został sołtys Grzegorz Gawęda, a protokolantem Wioleta Gandor. W skład komisji uchwał i wniosków weszli: Józef Distel, Teresa Paruch-Ryś i Krzysztof Zelek. Czytaj więcej w rozwinięciu:

Zdjęcia: Sławomir Lewczak

W dzisiejszej akcji krwiodawstwa w Janowicach udział wzięły 33 osoby, ale krew oddało 28 spośród nich, dzięki czemu uzyskano jej 12 600 ml. Warto zaznaczyć, że jedna osoba zarejestrowała się jako dawca szpiku kostnego.

Klub Honorowych Dawców Krwi serdecznie dziękuje wszystkim krwiodawcom za udział w akcji i za oddaną krew.

Kolejna, najbliższa, akcja odbędzie się także w Janowicach, 22 stycznia 2012 roku w godzinach od 9 do 13.

Oto relacja ze strony:  http://www.beskidsport.pl

W ubiegły weekend piłkarze z Wilamowic „wsławili” się niechlubnym remisem na boisku outsidera z Lipowej. Nic więc dziwnego, że piłkarzom Wilamowiczanki od pierwszego gwizdka arbitra zależało na zdobyciu bramki w meczu z ekipą z Bestwiny.

Co bynajmniej nie znaczy, że kibice w Wilamowicach oglądali huraganowe ataki ze strony miejscowej ekipy. Gospodarzom wyraźnie zależało jednak, na zmazaniu plamy sprzed tygodnia. I po kwadransie gry, było 1:0. W sytuacji sam na sam z golkiperem gości znalazł się Marcin Herman i futbolówka zatrzepotała w siatce. W dalszej części pierwszej odsłony najwięcej działo się już tylko w środku boiska, gdzie obie nie odstawiały nóg, toteż mecz był zacięty. Na 2:0, w dość nieoczekiwanym momencie podwyższył Dominik Natanek. Napastnik gospodarzy w 60. minucie przelobował z blisko 30. metrów wysuniętego na przedpolu Mateusza Kudrysa i gospodarze świętowali drugą bramkę. Nadzieje na korzystny rezultat powróciły szeregi gości na kwadrans przed końcem. Arkadiusz Grzybek sfualował w polu karnym wychodzącego na tzw. czystą pozycję napastnika gości i przyjezdni otrzymali rzut karny, Grzybek zaś powędrował do szatni za czerwień. Piłkę z „wapna” pewnie posłał do siatki Adam Kozielski i gości „złapali kontakt”. Nie minęło jednak dziesięć minut, a role się odwróciły. Tym razem powalony w polu karnym został Natanek, a sprawiedliwość wymierzył Herman, ustalając wynik potyczki na 3:1. Tym samym, gospodarze zrehabilitowali się za ubiegłotygodniowy występ. – Rzeczywiście, można to w ten sposób ująć – lakonicznie przytaknął opiekun Wilamowiczanki.

Wilamowiczanka Wilamowice – LKS Bestwina 3:1 (1:0)