Kto w niedzielę, 17 stycznia, po godzinie 16 pojawił się w okolicy szkoły w Bestwinie, mógł zobaczyć mnóstwo zaparkowanych aut, którymi przyjechały … anioły. Właśnie tego mroźnego wieczora, kiedy odbył się koncert charytatywny dla małego Mateusza, wydawało się, że nie tylko „anioły są wśród nas”, ale że „wszyscy jesteśmy aniołami” w bestwińskiej szkole, że jest tu jak w niebie. Do takich porównań skłonić mogła przepiękna dekoracja sali gimnastycznej w bieli, uśmiechnięte twarzy przybyłych gości, niebiańska muzyka i… energia, emanująca zewsząd. Budynek szkoły wypełnili mieszkańcy Bestwiny i okolic, goście z daleka i bliska, rodzice, uczniowie, absolwenci, nauczyciele, pracownicy szkoły, sympatycy i wszyscy ludzie dobrej woli. Na pewno było nas pięćset, ale może nawet sześćset … Przywitał wszystkich, a potem koncert profesjonalnie prowadził Kacper Wójtowicz.