
- Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, która była kluczem do zwycięstwa. Później w drugiej części oddaliśmy nieco inicjatywę rywalowi, ale wytrzymaliśmy to - mówi Marcin Stefanowicz, szkoleniowiec LKS-u Bestwina.
Wszystko, co najważniejsze w tym meczu, miało miejsce w pierwszej części. W 18. minucie Igor Kozyra otworzył wynik, finalizując dogranie z prawej strony. Ten sam zawodnik podwyższył stan na 2:0 dla LKS-u, gdy 5. minut później odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu. To nie były jednak jedyne sytuacje gospodarzy. M.in. groźnie z dystansu uderzał Tomasz Gala. W 35. minucie Sokół pokusił się jednak o bramkę kontaktową, a instynktem strzeleckim wykazał się Dominik Natanek. Tuż przed przerwą okazję do wyrównania miał także Marquinhos, jednak świetną interwencją wykazał się bramkarz LKS-u.
W drugiej części LKS cofnął się do defensywy, przez co optyczna przewaga należała do Sokoła. Przyjezdni nie zdołali jednak z niej zrobić pożytku i ostatecznie wynik sprzed przerwy nie uległ zmianie.
LKS Bestwina - LKS Sokół Hecznarowice 2:1
LKS Bestwina: Wielgus - Zimnal, Kwaśniak (73’ Nalepa), Riva, Wójtowicz, Kozyra, Gala (78’ Czerwik), Patroń, Gacek, Grabski, Wilczek (68’ Gibas)
Źródło: https://sportowebeskidy.pl