Modlitewniki i ambony zamienili na kaski i narty. Dwudziestu księży i kleryków rywalizowało w Wiśle o tytuł Mistrza Polski w narciarstwie alpejskim. Impreza odbyła się już po raz dwudziesty drugi.
Na stokach Stożka w Wiśle, jak co roku, na trasie slalomu giganta stanęli w szranki księża, zakonnicy i klerycy, a w osobnych kategoriach - szafarze, katecheci oraz rodziny. Choć zawody mają amatorski charakter, nie brakło tu profesjonalizmu - trasa zaopatrzona była w pomiar elektroniczny, a profesjonalnie przygotowane bramki ustawione zgodnie z wymogami FIS. I choć na trasie zjazdowej nikt z kleryków ani księży nie odpuszczał, to wszystko odbyło się przede wszystkim pod znakiem dobrej zabawy.
Przesłaniem dla uczestników były słowa papieża Polaka, który mówił, że przez uprawianie sportu i podziwianie piękna natury można przełamywać bariery i budować wokół siebie pokój. Sami księża chcieli ewangelizować przez zabawę.
Ksiądz prałat Józef Walusiak z Janowic ciągle utrzymuje wysoką formę i po raz kolejny zajął miejsce na podium, tym razem był trzeci w swojej kategorii wiekowej, a kibicowała mu cała gromada podopiecznych rodzinnego domu dziecka - pod opieką Jana Wawrzeczki. - To są wszystko moi ministranci - mówił z dumą ks. Walusiak.
Zdjęcia: Gość Niedzielny