Polish English French German Hebrew Italian Japanese Portuguese Russian Spanish

Jakub Krystyan awansował do kolejnego etapu "Idola"

17. 04. 27
Wpis dodał: Jerzy Zużałek(danielek2002)
Odsłony: 5414

W 11. odcinku "Idola" uczestnicy zmierzyli się z tanecznymi przebojami. Zadanie nie było łatwe, bo mieli na żywo zaprosić publiczność do wspólnej zabawy. Poznali scenę i nauczyli się walczyć ze stresem, ale po dwóch odcinkach „live” kolejny miał być dla kandydatów na gwiazdę wyjątkowym testem.
- Chciałbym, żeby wszystko było jak najlepiej - życzył sobie przed występem Jakub Krystyan, wciąż przeżywający, że z programu odpadł zaprzyjaźniony z nim Adrian Szupke. Jak zawsze, cieszył się na myśl o zaciskającej za nim kciuki babci. Motywacji mu nie brakowało. Wystrojony w marynarkę ze srebrną nitką zabrał widzów w podróż do lat 70. Wtedy na parkietach królował Barry White z przebojem „You're the First, the Last, My Everything”. - Twoje błędy mi w ogóle nie przeszkadzają. Ty w klubie disco możesz robić wszystko - ocenił Wojtek Łuszczykiewicz. - Twój ruch był minimalny, ale ok. Nie robiłeś z siebie pajaca. Barry White by się za ciebie nie wstydził - dodała Elżbieta Zapendowska. - Słuchajta Barry White’a - rozpoczął wypowiedź frontman Lady Pank. - Twoja barwa mi trochę nie wystarczyła, ale dla ciebie nic się nie kończy w tym programie - dorzucił Janusz Panasewicz. - Ile można powtarzać, że masz piękną barwę? Zaczyna mnie wkurzać, że modlę się o to, abyś trafił w dźwięki… Powinieneś rozwijać warsztat, bo nie jest jeszcze doskonały - surowo oceniła Ewa Farna.

Do góry