Choć zimowa aura towarzyszy piłkarzom Przełomu Kaniów niemalże przez cały okres przygotowawczy, to w Kaniowie zapowiada się emocjonująca wiosna.
Wszak zespół prowadzony przez Wiesława Kucharskiego w ligowej stawce plasuje się na 2. pozycji, mając raptem sześć punktów straty do lidera z Kobiernic. Toteż w Przełomie realnie można myśleć o szturmowaniu bram ligi okręgowej, choć w klubie, słowa awans głośno nie wypowiada się. – Będziemy chcieli wiosną grać o najwyższe cele i wygrywać mecze. Mam nieco obawy o to, czy podołamy tej rundzie pod względem kondycyjnym, bo w przygotowaniach brakowało na wielu treningach frekwencji – mówi Kucharski. – W ogóle, nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy tak długą zimę w okresie przygotowawczym – dodaje szkoleniowiec Przełomu.
Ale choć frekwencja podczas jednostek treningowych była mizerna, to jednak mecze kontrolne pokazały, że obrana „droga” wydaje się być słuszna. Przełom w ośmiu rozegranych test-meczach ani razu nie schodził bowiem z placu gry jako przegrany, w dodatku raz tylko remisując! – Chłopcy podchodzili do tego profesjonalnie, choć jest to tylko zabawa. Dlatego cieszy mnie taka postawa z ich strony – komentuje Kucharski. – Cieszy też to, że nieźle radziliśmy sobie w nowym systemie. Chcemy bowiem wiosną mieć więcej radości z gry, więcej rozgrywać piłkę – obrazuje trener kaniowian.
Co istotne, w szatni zespołu nie doszło do poważnych roszad. Treningów nie wznowił tylko Adam Słowiak, zaś kontuzja wyeliminowała z gry Patryka Ciućkę. W ich miejsce, włodarze klubu sprowadzili doświadczonego Piotra Bąka ze Sparty Katowice, a z wypożyczenie do rywala zza miedzy, Sokoła Zabrzeg, powrócił Konrad Szwed. Wiosną, kadra Przełomu liczyć będzie więc sobie 22 zawodników.
Źródło: www.sportowebeskidy.pl